Pożar kamienicy w Nowym Tomyślu
W poniedziałek 15 lutego przed 6 rano strażacy otrzymali informację o pożarze mieszkań w kamienicy przy ulicy Mickiewicza w Nowym Tomyślu. Gdy zastępy dotarły na miejsce, ogień szalał już m.in. w mieszkaniu na ostatniej kondygnacji, a z jednego z okien o pomoc wołała młoda dziewczyna. Finalnie została uratowana za pomocą hydraulicznej drabiny przez strażaków. W momencie wybuchu pożaru w mieszkaniu tym przebywał jeszcze jej brat i ojciec. Obaj nie mając drogi ucieczki – wyskoczyli przez okna.
Do szpitala przewieziono w sumie cztery osoby, z czego jedna zmarła – właśnie 54-letni mężczyzna, który ratował się ucieczką, skacząc z okna. W sumie w wyniku pożaru dach nad głową straciło 14 osób.
Jeszcze w poniedziałek 15 lutego, w godzinach popołudniowych, gdy strażacy zakończyli akcję gaśniczą, na miejscu pożaru pojawili się śledczy, w tym biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. Rozpoczęło się dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyny powstania pożaru.
Przyczyny pożaru w Nowym Tomyślu
Jak powiedział nam kapitan Damian Żukrowski, oficer prasowy KP PSP, a zarazem dowódca JRG w Nowym Tomyślu, pożar prawdopodobnie rozpoczął się w mieszkaniu na pierwszej kondygnacji budynku:
- Jedno z mieszkań było dogrzewane piecem kaflowym. Wstępnie ustalono, że to właśnie z niego wypadł żar, który spowodował wybuch pożaru w tym mieszkaniu. Następnie ogień wydostał się na drewnianą klatkę schodową i przeniósł na dalsze kondygnacje budynku
– mówi nam.
Strażak podkreśla, że tej tragedii oraz innych, podobnych zdarzeń można by uniknąć, gdyby sami mieszkańcy dbali o bezpieczeństwo:
- Wielokrotnie przypominamy o prawidłowym eksploatowaniu pieców oraz zachowaniu odpowiednich odległości składowania materiałów palnych od pieca centralnego ogrzewania. Mieszkańcy niestety bezpośrednio przy piecach składują łatwopalne materiały, gazety, czy drewno, które po wypadnięciu żaru z paleniska lub popielnika natychmiast powodują pożar. Kilka tygodni temu interweniowaliśmy w innej kamienicy w Nowym Tomyślu, ponieważ mieszkanka wysypała gorący popiół z pieca do kartonu. Zapaliła się drewniana podłoga, na szczęście szybka i sprawna akcja strażaków zapobiegła tragedii. 15 lutego w godzinach wieczornych gasiliśmy kotłownie budynku mieszkalnego w Zbąszyniu. Tam również pożar powstał w wyniku zbyt bliskiego składowania kartonów przy piecu. Skończyło się na szczęście na strachu, zadymieniu pomieszczeń i lekkich poparzeniach jednej z mieszkanek, która przed przyjazdem straży pożarnej podjęła nieskuteczną akcję gaśniczą
– wyjaśnia.
Istotne w zapobieganiu lub minimalizowaniu negatywnych skutków pożarów są czujki dymu i tlenku węgla. Straż pożarna cały czas prowadzi prewencje społeczne w tym zakresie.
- Czujka może uratować nasze życie, ponieważ szybko zadziała i donośnym sygnałem poinformuje domowników o zagrożeniu. Warto wydać te kilkadziesiąt złotych i zadbać o bezpieczeństwo własne i rodziny – kończy nasz rozmówca.
Pożar kamienicy. Gmina pomoże pogorzelcom
Tymczasem w środowe popołudnie burmistrz Nowego Tomyśla Włodzimierz Hibner w specjalnym wideokomunikacie poinformował, że siedmiu najemców mieszkań w kamienicy, w której doszło do pożaru, przydzielone zostaną mieszkania:
- Niestety nie wszyscy dostaną te mieszkania od ręki, dlatego że część tych mieszkań trzeba po prostu dostosować, ale postaramy się jak najszybciej znaleźć dach nad głową dla tych ludzi. W tej chwili też mają zapewnione warunki lokalowe
– mówił.
Dodał również, że pomocy, w tym finansowej pogorzelcom udzieli gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Tomyślu.
Jak się jednak dowiedzieliśmy, postępowanie prowadzone jest w sprawie. Nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów, bo na to jest jeszcze zbyt wcześnie. Najpierw prokuratorzy muszą zapoznać się m.in. z opiniami biegłych, którzy badają to zdarzenie.
Pożar kamienicy w Nowym Tomyślu:
Zobacz także
Zobacz także
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?