MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nietrzeźwy 20-latek z Chodzieży wezwał policję, bo nie chciało mu się iść do domu

Bożena Wolska
Bożena Wolska
We wtorek, 14 maja, po godzinie 23.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie uskarżającym się na ból głowy, który dodatkowo ma problemy z chodzeniem. Kiedy patrol dojechał na miejsce, okazało się, że 20-latkowi zwyczajnie nie chciało się iść do domu i liczył na podwózkę.

- O tym, że radiowóz to nie taksówka przekonał się mieszkaniec Chodzieży, któremu nie chciało się pieszo wrócić do domu. Po wytrzeźwieniu mężczyzna dowie się także, że Policja, choć nie świadczy takich usług, to takim jak on wystawia rachunek w postaci skierowania do sądu wniosku o ukaranie - informuje st. asp. Karolina Smardz-Dymek, rzecznik prasowy KPP Chodzież.

Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 14 maja. Po godzinie 23.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie uskarżającym się na ból głowy, który dodatkowo ma problemy z chodzeniem. Kiedy funkcjonariusze dojechali na miejsce zgłoszonej interwencji, zauważyli, że sam zgłaszający spaceruje chwiejnym krokiem po chodniku i rozmawia przez telefon komórkowy. Z pewnością nie wyglądał na osobę potrzebującą pomocy.

20-latek w rozmowie z policjantami oświadczył, że zadzwonił po pomoc, ponieważ nie chce mu się iść do domu, ponadto ma przy sobie rower, którego nie ma siły dalej prowadzić. Dodał, że czuje się dobrze ale chce, żeby policjanci odwieźli go do domu. Ku jego zdziwieniu i oburzeniu, patrol tego nie uczynił. Interweniujący policjanci poinformowali nietrzeźwego 20-latka, że na okoliczność tejże interwencji sporządzą notatkę, która będzie podstawą do skierowania do sądu wniosku o ukaranie za bezpodstawne wezwanie służb.

Co mu grozi?
Mężczyźnie za ten czyn grozi areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1500 złotych. Dodatkowo, jeśli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, sąd może orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.

Inne przypadki

Co pewien czas policja otrzymuje zgłoszenia, które po weryfikacji na miejscu, okazują się fikcyjne. Bywały też sytuacje, kiedy ktoś celowo, w uporczywy sposób blokował numer alarmowy. Oto przykłady.

1 lipca 2023 roku 36-letni mieszkaniec gminy Margonin zadzwonił na numer alarmowy, informując, że jadąc rowerem w pewnym momencie upadł i połamał obie nogi. Do zdarzenia miało rzekomo dojść w Próchnowie. Na miejsce skierowano patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że zgłaszający w stanie nietrzeźwości prowadził jednoślad, kiedy w pewnym momencie stracił równowagę i wpadł do przydrożnego rowu. Kłamstwem natomiast było, że połamał obie kończyny, bowiem badanie nie wykazało żadnych obrażeń ciała. Rowerzysta został doprowadzony do miejsca zamieszkania i przekazany pod opiekę ojcu. Policjanci poinformowali go, że w związku z tym, że fałszywą informacją wywołał niepotrzebną czynność służb dbających o bezpieczeństwo i zdrowie innych, sporządzą dokumentację do wniosku o ukaranie do sądu.

Sąd Rejonowy w Wągrowcu ukarał go grzywną w wysokości 1000 zł.

Pogotowie do bólu zęba

W kwietniu 2023 roku weekend policjanci zmuszeni byli interweniować w związku z otrzymaną informacją, że mieszkaniec gminy Margonin blokuje linię alarmową. Jak się okazało, mężczyzna wielokrotnie był informowany przez dyspozytora medycznego, iż ból zęba nie jest stanem nagłego zagrożenia życia lub zdrowia, tym samym nie jest to podstawą do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Mimo otrzymania takiej odpowiedzi, 35-latek nie ustawał w swoich dążeniach i co 5 minut dzwonił na numer alarmowy, blokując go i wymuszając przyjazd karetki.

O pomoc w rozwiązaniu sytuacji poproszono chodzieską Policję. Kiedy stróże prawa pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, okazało się, że ten jest kompletnie pijany. W rozmowie z policjantami przyznał, że boli go ząb i nikt nie chce mu pomóc. Policjanci wytłumaczyli 35-latkowi ideę funkcjonowania linii alarmowej i jednocześnie poinformowali o sporządzeniu dokumentacji będącej podstawą do skierowania wniosku do sądu o ukaranie mężczyzny.

od 7 lat
Wideo

Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto