Brandta to jedna z ulic w osiedlowej części zachodniego Zatorza. Nie jest długa i nie stanowi ważnej roli komunikacyjnej – nie jest istotnym łącznikiem drogowym z punktu widzenia ruchu ulicznego. Słowem – na utwardzenie w normalnym trybie musiałaby czekać długie lata.
W Urzędzie Miasta w Lesznie przed laty powstał nawet wzór pozwalający wyliczyć w jakiej perspektywie dana ulica ma szansę na zyskanie utwardzonej nawierzchni. Brano pod uwagę między innymi znaczenie danej drogi dla komunikacji dzielnicy.
Na Brandta mieszkańcy mają swoje domy od około 10-12 lat. Przez ten czas musieli radzić sobie bez drogi, bo pod domami biegł ciąg podobny do polnych.
Latem masa kurzu i pyłu, brudne okna i nawet wywieszane pranie, a przez pozostałą część roku błoto i ogromne dziury. Tak było – wspominają.
Około trzech lat temu padł pomysł, by skorzystać z możliwości jakie dają tak zwane komitety mieszkańców.
Ideą jest to, że mieszkańcy dokładają się do budowy drogi. U nas nie było z tym problemu. Złożyli się wszyscy. Zasada jest taka, że daliśmy 30 procent, a miasto pozostałe 70 procent kosztów zadania – mówi Janina Wojciechowska, mieszkanka ulicy Brandta, zaangażowana w działania komitetu.
Na jedną rodzinę koszt wyniósł około trzech i pół tysiąca złotych. Dzięki temu na Brandta mają drogę z kostki o szerokości sześciu metrów, oświetlenie i odwodnienie. Choć akurat z tym ostatnim był spory problem.
Okazało się, że trzeba doprowadzić kanalizację deszczową aż z ulicy Krzyckiego. To był znaczny wydatek dla miasta i przedłużyło to całą sprawę, ale dzięki temu teraz także sąsiednie ulice mogą być do niej podłączane – dodaje Janina Wojciechowska.
Na razie żadna z sąsiednich ulic przy Brandta na razie nie jest uwardzana w podobnym standardzie. Kilka sąsiednich, w tym Hasiora i Chłapowskiego są utwardzane przez miasto za pomocą tak zwanego destruktu, czyli asfaltu zdzieranego z innych modernizowanych dróg.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?