Należący do Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji magazynowy budynek nad Maltą do niedawna straszył wyglądem. Klub sportów walki Czerwony Smok postanowił zainwestować w obiekt, wyremontować go i uczynić z niego swoją nową siedzibę.
Od pomysłu do jego realizacji minęło jednak aż sześć lat, a gruntowny remont budynku trwał ponad rok i pochłonął prawie milion złotych.
– Urzędnicy nie byli przekonani, że podołamy finansowo. Nie było tu kanalizacji ani ogrzewania. Musieliśmy sami przyłączyć między innymi cieplik – mówi Łukasz Weigt, wiceprezes klubu. Umowę udało się podpisać w styczniu 2012 r.
– Zgodnie z umową Czerwony Smok zobowiązał się do modernizacji obiektu, w tym naprawy dachu – wyjaśnia Agnieszka Patelka, rzecznik POSiR-u. Pieniądze na remont wyłożyli sami inwestorzy, z pomocą zaprzyjaźnionych osób.
W trwających dwa lata rozmowach Czerwonego Smoka z przedstawicielami POSiR-u brał udział Jakub Jędrzejewski, przewodniczący komisji kultury fizycznej i turystyki, który od początku wspierał inicjatywę.
– Dzięki Czerwonemu Smokowi budynek będzie mógł pełnić funkcję, do jakiej został stworzony. Rudera nie pasowała do terenu rekreacyjnego Malty – mówi Jędrzejewski.
Budynek wcześniej nie miał szczęścia do najemców. Przez kilka lat był w nim sklep ze sprzętem sportowym, później użytkowały go Politechnika Poznańska i Akademia Wychowania Fizycznego. Z roku na rok, magazyn wyglądał coraz gorzej, a kolejne inicjatywy nie dochodziły do skutku.
Dlaczego tak długo trwało zawarcie porozumienia? – Nie było żadnej dokumentacji dotyczącej stanu technicznego tego budynku, stąd trudno było oszacować koszt remontu. Problemem było też określenie przedmiotu najmu – dodaje Jakub Jędrzejewski.
W międzyczasie Czerwony Smok kilkakrotnie zmieniał swoją siedzibę, nie mogąc nigdzie zakotwiczyć na stałe.
W nowym miejscu sportowcy będą mieli do dyspozycji 500 mkw. Zmieściła się duża sala podzieloną na trzy strefy (sportów walki, crossfitu, czyli treningu siłowo-wydolnościowego i siłownię), sauna i kafejka. Organizatorzy chcą, by nad Maltą odnaleźli się wszyscy uprawiający sport, nie tylko miłośnicy sztuk walki; zawodowcy i amatorzy.
– Nazwa Czerwony Smok kojarzy się w Poznaniu tylko ze sportami walki, a my chcemy otworzyć się na coś nowego. Nowy klub nazywać się będzie Red Oak, i nie będzie to klub fitnessowy, a sportowy – mówi Łukasz Weigt.
Na czym polega różnica? Nowa formuła ma obejmować oprócz sportów walki także treningi crossfitu i sportów wytrzymałościowych: biegania i triathlonu. Spora część zajęć odbywać się będzie w terenie, wokół jeziora Maltańskiego. Pierwsze treningi 17 lutego.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?