Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŻYCIE KONINA - Pracownicy MZK stanęli murem za dyrektorem

Ola Braciszewska
Nieoczekiwanie dla części konińskich radnych, podczas ostatniej sesji RM, na sali pojawili się pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie. Ich obecność związana była z wnioskiem radnej Marioli Rakiewicz, która po samobójstwie Jerzego Andrzejewskiego, przewodniczącego związku zawodowego “Solidarność” w konińskim MZK, zażądała usunięcia Mirosława Pachciarza ze stanowiska dyrektora MZK. Kilkudziesięciu pracowników przyszło na sesję Rady Miasta, żeby wesprzeć dyrektora i wysłuchać tego co na temat ich zakładu mają do powiedzenia rajcy.

Jerzy Andrzejewski odebrał sobie życie 16 listopada. W liście jaki zostawił wyjaśnił motywy swojego działania. Jednym z powodów miało być złe traktowanie go przez dyrektora MZK.

Po śmierci związkowca, radna Mariola Rakiewicz zażądała usunięcia ze stanowiska Mirosława Pachciarza, dyrektora MZK oraz odwołania Andrzeja Sybisa, zastępcę prezydenta Konina, który sprawuje nadzór nad zakładem komunikacji. - Złożyłam już w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Mirosława Pachciarza. Dyrektor złośliwie i uporczywie naruszał prawo pracy wobec pana Andrzejewskiego. Swoim działaniem mógł wpłynąć na jego załamanie psychiczne – mówiła Mariola Rakiewicz. - Dyrektor Pachciarz jest złym człowiekiem. Nie szanował ludzi, manipulował nimi, zwalniał związkowców i ich żony. Władza nie może być arogancka i przerażać ludzi. Panie prezydencie proszę podjąć w tej sprawie właściwe działania – dodała radna.

Poza rajcami w sesji wzięło udział kilkudziesięciu pracowników MZK. Przyszli oni wesprzeć dyrektora Pachciarza i wysłuchać tego co w sprawie ich zakładu mają do powiedzenia rajcy i władze miasta. - Jesteśmy tu z własnej woli, bez żadnego przymusu. Pracownicy jak widać nie są zaszczuci, ani mobbingowani. Wszystkim nam zależy na dobrym imieniu firmy – mówił Roman Piasecki, przewodniczący związku pracowników MZK. - Nie rozumiemy jak radna Rakiewicz i radny Strzech, który był pracownikiem naszej firmy, mogą tak krzywdzić pracowników i oczerniać dyrektora. Apeluję do Zdzisława Strzecha, żeby złożył mandat radnego i nie przynosił więcej wstydu pracownikom MZK – dodał Piasecki.

Radny Strzech stwierdził, że jest wstrząśnięty tym co usłyszał od kolegów po fachu. - Nigdy nie miałem zastrzeżeń do pracowników MZK. Jestem jednak przekonany, że jedną z przyczyn śmierci Jerzego Andrzejewskiego były szykany – stwierdził Zdzisław Strzech.

Mirosław Pachciarz przedstawił radnym sytuację w swojej firmie. Podkreślił, że żadna z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, policji, czy prokuratury nie wykazała przejawów mobbingu w MZK. - Wystąpiłem na drogę cywilną przeciwko radnej Rakiewicz i radnemu Strzechowi o szkalowanie mojego imienia i imienia Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie – mówił Pachciarz.

Odpowiadając na zarzuty radnej Rakiewicz, Andrzej Sybis stwierdził, że bierze pełną odpowiedzialność za działanie podległych mu przedsiębiorstw. - Nie pozwolę, żeby jakiekolwiek wyroki w tej sprawie wypowiadała osoba, która nie ma pojęcia co się w tej firmie dzieje – podsumował prezydent Sybis.
Prezydent Kazimierz Pałasz obiecał wnikliwie przyjrzeć się sprawie Miejskiego Zakładu Komunikacji i odnieść do złożonych przez radną Mariolę Rakiewicz wniosków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŻYCIE KONINA - Pracownicy MZK stanęli murem za dyrektorem - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto