ZAWODY - MTB Maraton po raz drugi

Tu liczy się nie tylko szybkość i wytrzymałość. Trzeba też nie bać się upadków i kontuzji, umieć pokonywać własne słabości i kochać adrenalinę; bo na trasie MTB Maratonu, organizowanego przez klub Real 64-sto, nie jest łatwo. Dla kolarzy to prawdziwe wyzwanie.
W tym roku maraton miał swój start i metę w Osiecznej. 178 uczestników ruszyło do wyścigu o godzinie 10.30 z osieckiego rynku, by pokonać trasę 43 i 80 kilometrów. Wystartowali w niej zawodowi kolarze oraz amatorzy, dla których liczyło się już samo dojechanie do mety. Trasa, jaką mieli do pokonania, nie była łatwa. Górzyste i piaszczyste drogi na terenie gminy Osieczna i poza jej granicami pokonało 140 zawodników. Pozostali nie dojechali do mety. W przeważającej większości kolarze poruszali się leśnymi duktami wokół Leszna, Osiecznej i Grodziska. Dwie osoby złamały obojczyk, kilkanaście zostało też pokąsanych przez szerszenie.
II MTB Maraton wygrał Ireneusz Korfini z klubu Harfa Harison Wrocław. Pokonanie trasy 43 kilometrów zajęło mu 1 godzinę i 52 minuty. Drugie miejsce zajął Mikołaj Jurkowlaniec z UKK Wrocław, zaś trzecie Piotr Janicki z REAL 64 - sto. Na dystansie „giga”, czyli 80 km, triumfował Robert Syc z Leszna. Poza nim trasę tę przejechało tylko dwóch uczestników: Tomasz Dopierała z Poznania i Adam Dudziak z Leszna.
Obok głównych zawodów odbył się też mini wyścig, w którym wystartowały dzieci. W grupie młodszej wśród dziewczynek wygrała Natalia Rzepka. Z chłopców najlepszy był Antoni Nowicki. W starszej grupie dziwcząt zwyciężyła Zuzanna Mika, zaś wśród chłopców Maciej Kuśnierek. Mini wyścig to świetny sposób na popularyzowanie kolarstwa wśród najmłodszych
Wśród osób, które uczestniczyły w maratonie byli też znani leszczynianie, między innymi prezydent miasta Tomasz Malepszy, który po przejechaniu trasy dokonał dekoracji uczestników. Organizatorzy już zapowiadają, że zorganizują trzecią edycję MTB Maraton. Jednak być może trasa zostanie nieco zmodyfikowana i skrócona, bo w najdłuższym wariancie 80 kilometrów wystartowały tylko trzy osoby.