Kiedy po odejściu z PiS rodziny Libickich była poseł Małgorzata Stryjska została pełniącą obowiązki prezesa, to na wiosnę tego roku zapowiadano wybory, które w PiS oznaczają wskazanie Jarosława Kaczyńskiego. Jednak w tym roku żadnych zmian nie będzie.
– Prezesi w okręgach nie będą wybierani na pewno przed wyborami samorządowymi, a wiele wskazuje na to, że nawet przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku. Władze partii chcą uniknąć jakichkolwiek kłótni. Wielu członkom się to nie podoba, ale decyzję trzeba zaakceptować – mówi jeden z poznańskich działaczy PiS.
To właśnie Małgorzata Stryjska będzie zatem odpowiedzialna za kampanię wyborczą PiS w Poznaniu. – W kwietniu przedstawimy naszego kandydata. Nie podam żadnych nazwisk – ucina wszelkie spekulacje Stryjska.
Potwierdza jedynie, że kandydat został przedstawiony prezesowi Kaczyńskiemu, który po Wielkanocy oficjalnie go zaprezentuje. Na pew-no nie jest nim profesor Stefan Jurga, były wiceminister nauki w rządzie PiS, Samoobrony i LPR ani profesor Stanisław Mikołajczak, który z PiS sympatyzuje. Chęci kandydowania nie krył wiceprzewodniczący sejmiku Zbigniew Czerwiński, ale według naszych informacji to nie jego wskazała Małgorzata Stryjska. O wyborach samorządowych rozmawiano między innymi podczas niedawnego kongresu PiS w stolicy Wielkopolski. Partia chce nie tylko jeszcze bardziej wzmocnić swoją mocną pozycję w województwach ściany wschodniej, ale także co najmniej obronić pozycję w regionach, gdzie teraz prowadzi PO.
– Myślę, że dwanaście mandatów w sejmiku wojewódzkim i około dziesięciu w Radzie Miasta Poznania to byłby dobry wynik – prognozuje poseł Tomasz Górski, który pochodzi co prawda z Poznania, ale został wybrany w okręgu pilskim.
Politycy PiS bardzo liczą, że po wyborach wrócą do władzy w Wielkopolsce. Jeszcze dwa miesiące temu radni wojewódzcy (np. Zbigniew Czerwiński) nie wykluczali nawet merytorycznej koalicji z SLD, ale po ostatnich krytycznych wypowiedziach prezesa Kaczyńskiego jest to scenariusz nierealny. Jedyne wyjście to zatem samodzielna koalicja z PSL, choć niektórzy marzą nawet o PO-PiS-ie.
– Mamy dużą przewagę we wschodniej i północnej Wielkopolsce. Tamte regiony czują się pokrzywdzone przy podziale pieniędzy na schety-nówki czy z funduszy unijnych. Możemy tam zdobyć więcej mandatów – mówi jeden z wielkopolskich posłów.
Pewne jest, że zakończony niedawno kongres PiS w Poznaniu nie będzie miał wpływu na wzrost popularności partii w regionie. O sprawach wielkopolskich, poza wątkiem Cegielskiego, nie mówiono nic.
Aktualny stan PiS w Wielkopolsce
PiS w Wielkopolsce nigdy nie cieszył się rekordową popularnością. Aktualny stan partii Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce to 8 posłów na 40 mandatów w województwie. Ale po odejściu z partii Jana Filipa Libickiego i Jacka Tomczaka swojego reprezentanta nie ma okręg poznański.
W sejmiku wojewódzkim PiS ma 10 na 39 radnych. Od początku stracił dwóch: Artur Różański odszedł z Libickimi, a Krzysztof Kaleta wzmocnił PO. W Radzie Miasta Poznania partia ma sześciu radnych, a odeszło trzech.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?