Takie coś nie śniło się chyba nikomu, a już na pewno wronieckim strażakom.
W sobotę wieczorem 31 stycznia wybuchł pożar w budynku przy ulicy Wiśniowej. – Do pożaru doszło prawdopodobnie w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej w pralce automatycznej – mówi komendant OSP Wronki, Stefan Kaszkowiak. – Spaleniu uległo pomieszczenie pralni w piwnicy i garaż z nią sąsiadujący, zniszczone zostały także pozostałe pomieszczenia piwnicy, stolarka okienna i brama garażowa, zadymieniu uległ cały budynek mieszkalny. Według właściciela obiektu straty wyniosły ok.100 tys. złotych – dodał.
To jednak nie koniec niespodziewanych wydarzeń tego dnia. Po ugaszeniu pożaru samochody strażacki wracały ul. Wiśniową do jednostki. Nagle na łuku drogi zapadła się jezdnia pod jednym z nich. - Tył samochodu zapadł się powyżej osi – wspomina z niedowierzaniem komendant Kaszkowiak. – Do wyciagnięcia pojazdu trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu – dodaje. Dziura w drodze prawdopodobnie powstała w wyniku podmycia przez uszkodzoną instalację kanalizacji.
- Samochód ze względu na liczne uszkodzenia został wycofany z podziału bojowego OSP Wronki. Uszkodzony został bowiem zbiornik wodny, nadwozie samochodu, zawieszenie, układ hamulcowy i tylnia oś pojazdu. Starty to ok. 50 tys. złotych – podsumował Stefan Kaszkowiak.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?