Śremianin wędkuje od około 25 lat, wędkarstwo, to hobby, któremu poświęca każdą wolną chwilę. W tym tygodniu postanowił wędkować na Warcie pod Śremem. Do wypadu przygotowywał się kilka dni podkarmiając w wybranym miejscu ryby pszenicą.
Na ryby pojechał w czwartek. Zgodnie z planem rozpoczęły się pierwsze brania. Wędkarzowi udawało się wyciągać z wody krąpie. Do siatki trafiały kolejne ryby, kiedy w końcu bolonka, na którą wędkował śremianin została wystawiona na próbę.
Branie i zdecydowany opór ryby. Pan Zbigniew wiedział, że to musi być coś większego, ale dopóki nie zobaczył ryby nie wiedział co skusiło się na trzy ziarna pszenicy założone na haczyk zawiązany na przytroku 0,12 i żyłce 0,20.
Kolejne uderzenia i ryba "wyjeżdżała" z żyłką z kołowrotka. - Na szczęście miałem kołowrotek z hamulcem - tłumaczy wędkarz. Zmagania z rybą trwały około 20 minut. Okaz to sunął z nurtem, to dawał się podholować do brzegu. __
W końcu sprawę załatwił podbierak, jednak już kiedy wędkarz zobaczył łeb ryby zdziwił się. Pierwsze zaskoczenie minęło, kiedy opadły emocje i śremianin doszedł do tego, że złowił brzanę. Nie dość, że pierwszy raz w życiu widział ją na żywo, to jeszcze okazało się, ze to całkiem spory okaz tej trudnej do złapania ryby. 63 centymetry zwinnej i bardzo silnej ryby z rodziny karpiowatych, to nie lada trofeum.
BRZANA, to ryba, która na Warcie jest gatunkiem odnawianym, ze względu na jej wymogi (żyje w wodach o wysokiej zawartości tlenu) jakiś czas temu praktycznie zniknęła z Warty.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?