Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szopka Noworoczna

Wiesław Zdobylak
Nasi włodarze na fikcyjnej blokadzie i w korowodzie sylwestrowym w Zdunach AD 2016
Nasi włodarze na fikcyjnej blokadzie i w korowodzie sylwestrowym w Zdunach AD 2016 Łukasz Cichy, Wiesław Zdobylak
Minął rok 2016. W czasie ostatnich 12 miesięcy wiele się działo: coś zbudowano, czegoś nie udało się zrealizować, czymś można się było pochwalić. Wielu straciło stanowiska, a równie wielu je zdobyło. O tym wszystkim, oczywiście z przymrużeniem oka, opowiada nasza oryginalna i jedyna w prasie lokalnej Szopka Noworoczna. Zapraszam do lektury i do zabawy!

SZOPKA NOWOROCZNA
Miejsce akcji: Wjazd do Zdun od strony Cieszkowa, na wysokości supermarketu Biedronka. To właśnie w tym miejscu kilka tygodni temu miały miejsce blokady drogi krajowej nr 15 Krotoszyn–Wrocław.

Czas akcji: Tuż przed Sylwestrem, wieczór 31 grudnia.

Nastrój: Przygotowania do zablokowania drogi krajowej, a następnie przemarszu główną ulicą na Rynek w Zdunach. Grupa Mieszkańców Zdun przymierza stroje karnawałowe, maski, pióra, próba gwizdków, jęzorków i innych sylwestrowych gadżetów.

(_przytupując nogami na gości sylwestrowych, czyli krotoszyńskich VIP-ów, czekają Burmistrz Zdun Tomasz Chudy i Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dionizy Waszczuk_)

Dionizy Waszczuk
(wzdycha)
Powiedzmy szczerze, zimno jest tutaj jak jasna cholera
Ciekawe ilu burmistrzów i wójtów nas protest wspiera
Bo że krajówkę najwyższy czas zablokować
To nie ma potrzeby dłużej debatować
Dają nam przykład z Platformy posłowie
Że w czas świąt i Sylwestra świat staje na głowie

Burmistrz Tomasz Chudy
(spoglądając w stronę Cieszkowa)
Wsparcie też mamy ze Śląska Dolnego
Ci również główkują jak dopiąć swego
Lecz droga tutejsza to nie problem jedyny
Nowych mieszkańców dodali nam do gminy
Seniorów kilku z województwa łódzkiego
Trafiło w złym stanie do DPS-u naszego

Dionizy Waszczuk
To żywi są ludzie i nadzwyczaj mili
Myślę ze słusznie tutaj trafili

Mieszkańcy Zdun
(wołając chórem do obu włodarzy)
Wszystkie ręce na pokład, każdy głos się liczy!
Nieważne skąd do nas ludzie trafiają, choćby i z dziczy
Bez rozwiązania problemu drogowego
Nie będzie tutaj naprawdę niczego

(nadchodzi Starosta Stanisław Szczotka w towarzystwie Dyrektora Krotoszyńskiego Szpitala Krzysztofa Kurowskiego)

Starosta Stanisław Szczotka
(witając się kordialnie, ale też kiwając palcem)
Panowie sobie tutaj o drodze prawicie
A problemu większego już nie widzicie
Szpital ogromny potrzebny jest pilnie
By zdrowie ratować, leczyć usilnie
Brutalną decyzję podjąłem więc sam
Na nowe drogi pieniędzy już nie dam!

(śpiewa na melodię piosenki „Czerwony jak cegła” zespołu Dżem)
Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec
Szpital chcę mieć, szpital chcę mieć
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie chęć
By szpital mieć, naprawdę mieć!
__

Dyrektor Krzysztof Kurowski
Pan starosta ma rację, nic bardziej pilnego
Niż doprowadzić szpital do stanu takiego
Że choć w mniejszej obsadzie, a za większe pensje
Chwalić nasze usługi cała Polska będzie
Tak więc protesty drogowe odpuście
Bo nie są w moim i starosty guście

(śpiewa na melodię piosenki „Och, ten Hollywood” zespołu Maanam)
Jak ja lubię dużą kasę i kiedy nic nie muszę i SPZOZ
Wylegiwać się od rana i w gabinecie pić szampana i SPZOZ
Fa, fa, fa, fa...
Lubię mleko kokosowe prosto z drzewa bo to zdrowe i SPZOZ
Białym jachtem mknąć po falach i rozmowy w kuluarach o SPZOZ
Fa, fa, fa, fa...
Krokodyla wziąć pod ramię spacerować tak w Panamie i w SPZOZ
Mam sukcesy nie do wiary więc się czuję nie ścigany przez SPZOZ
Fa, fa, fa, fa, fa...
__

(nadchodzi Wójt Rozdrażewa Mariusz Dymarski z grupą aktywistek)

Wójt Mariusz Dymarski
Witam serdecznie! Choć nie wiem, czy mogę
W tak zacnym gronie postawić nogę

Burmistrz Tomasz Chudy i Dionizy Waszczuk
(razem)
Pana wójta serdecznie do nas prosimy
Witamy w progach naszej bojowej gminy
Jak już lud mówił, każdy się nam przyda
Bo brak obwodnicy to jest ohyda, ohyda!

Wójt Mariusz Dymarski
(z pewną taką nieśmiałością, ale bardzo dumnie)
Nasza gmina daleko od drogi krajowej
A nie masz krainy bardziej bajkowej
Wieś to jest z jajem i wszyscy nas znają
Bo piękne dziewczyny tutaj pląsają
Raz zapatrzone w kosmosu odmęty
Innym zaś razem robią występy
Po których nagrody się sypią jak śnieg
To jest właściwy sprawom nadany bieg

(śpiewa na melodię piosenki „Tango zalotne. Przeleć mnie” zespołu Alibabki)
„Przeleć mnie” – to słowa profetyczne,
„Przeleć mnie” – w mej gminie sympatycznej,
„Przeleć mnie” – co to jest? Na co, po co, skąd i dokąd
wlecze się za nami wielka sława?
„Przeleć mnie” – zaczyna się zabawa,
jak to jest, że kochamy się?
Hej, ta znana kometa, co ją widać w lunecie,
Z wielkim warkoczem po niebie mknie, mi, re, re, re
„Przeleć mnie” – to słowa idiotyczne,
„Przeleć mnie” – tango niegramatyczne,
„Przeleć mnie” – co to, co to jest?
Wszyscy włodarze naszym tangiem oburzeni,
kazali zmienić głupie słowa wszystkich tang.
Mówiono w powiecie jesienią, zimą, wiosną, w lecie
co to się plecie, czy w Rozdrażewie działa takt pa pa pa.
„Przeleć mnie” – to słowa profetyczne,
„Przeleć mnie” – w mej gminie sympatycznej,
„Przeleć mnie” – co to jest? Na co, po co, skąd i dokąd
wlecze się za nami wielka sława?
„Przeleć mnie” – zaczyna się zabawa,
jak to jest, że kochamy się?
**
(_nadchodzi
Burmistrz Krotoszyna Franciszek Marszałek**, na drodze robi się coraz tłoczniej, powoli formuje się pochód na zdunowski Rynek_)

Burmistrz Franciszek Marszałek
(najwyraźniej oburzony; tonem pouczenia)
Kolega wójt w doskonałym, jak widzę, jest dzisiaj nastroju
Nie wie więc chyba, jak bardzo nie daje mi spokoju
Jak nas potraktowała warszawska władza zwierzchnia
Że ze stanowiska musiał odejść mój koleżka
Przez lata całe, ba, przez całe dekady
Dawał rolnikom bezcenne rady
Wiedział jak wnioski wypełniać, jak robić salami
A teraz, od września, zajmuje się ściekami!

Wójt Mariusz Dymarski
Och, panie burmistrzu, wiem, jak przykra jest ta sprawa
Lecz nie każdy na stołku trwać musi, ktoś inny się nada
Więc zamiast rozpamiętywać krzywdy minione
Niech pan pomyśli o lampkach, jak rozświetlone
Rynkowi w Krotoszynie dodają splendoru
Twierdzą kultury jest miasto, słowu honoru!

Burmistrz Franciszek Marszałek
(nadal oburzony)
Nie mam zamiaru bezczynnie przyglądać się
Jak rząd nad nami bezwzględnie pastwi się
Tutaj dymisja, tam zamknięta kolejowa linia
Mnie się wydaje, że ktoś strasznie przegina
Do nieposłuszeństwa wezwać trzeba gorszą część narodu
I pod zielonymi sztandarami mocno pójść do przodu
Tak więc protest tutejszy bardzo popieram
Niech wiedzą na górze, że nie umieram!

(śpiewa chóralnie wraz z poplecznikami na melodię piosenki „Ole, ole, ole!” zespołu Chumbawamba)

Ole, ole, ole!
Nie damy się, nie damy się!
Ole, ole, ole!
Za te dymisje zemścimy się!
Ole, ole, ole!
Fachowców brak, to bardzo źle!
Ole, ole, ole!
Agencja nam należy się!
**

(na miejsce, w autokarze, docierają Burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki, Burmistrz Kobylina Bernard Jasiński i Burmistrz Koźmina Wlkp. Maciej Bratborski. Włodarze zbijają się w grupę, która toczy ożywioną dyskusję. VIP-om przyglądają się Mieszkańcy Zdun)

Mieszkańcy Zdun
Ciemno wszędzie, głośno wszędzie
Co to będzie, co to będzie?!
Władze nasze się tu zeszły
A w mitingach mają wprawę
Więc protestujemy, czy robimy zabawę?

Burmistrz Bernard Jasiński
Żadnych protestów, żadnej zabawy
W technologi władzy nabieram wprawy
Mojego budżetu już pewnie nie uchwalę
Lecz dziewięciu puczystów rychło obalę

(śpiewa na melodię piosenki „Orła cień” zespołu Varius Manx)

Widziałem budżetu cień
Wskaźniki wzbiły się niczym wiatr
RIO to jego świat
Z „Dziewiątką” gadałem w świetle dnia
Słyszałem radnych szept
Krzyczałem: „Budżet dobry jest”
Nie ma końca męki mej
„Dziewiątkę” ogarnął gniew
Szukałem poprawek sens
Lecz szybko przegłosowali je
Teraz budżet już nie mój
Na nic protest, na nic znój
Choć pamięć radnych krótka jest
Nad gminą władzy nie będą mieć
Nie będzie więcej takiej przygody
Żadnej litości i żadnej ugody!
**

Burmistrz Maciej Bratborski
A cóż to się stało, sąsiedzie, zamach był jaki?

Burmistrz Bernard Jasiński
(hardo)
Tak, za budżet mój wzięły się jakieś pętaki
Inwestycje mocno mi pozmieniali
Coś poucinali, coś innego dodali
Tak więc dwuwładzę w zasadzie mam w gminie
I bez mej stanowczości dorobek kadencji zginie
Myślę zatem usilnie o pewnym sprytnym przedsięwzięciu
By władzy nie stracić, a jeszcze wygrać: jeden na dziewięciu!

Burmistrz Franciszek Marszałek
A ja słyszałem, że pewne sołectwo wasze
Po referendum jakimś chciało być nasze
No więc jak poszło w tym zamieszaniu?

Burmistrz Bernard Jasiński
(z pogardą)
Co wy wiecie o zabijaniu?!

Burmistrz Dariusz Dębicki
(przepychając się do przodu, z tryumfalizmem w głosie)
Ja tam coś powiedzieć mogę w tej materii
Pokonałem bowiem przeciwników w długiej serii
Walk bolesnych, lecz zwycięskich
Jeden radny poległ nawet z mojej ręki
Szkoda tylko, że miasto moje ukochane
Zasłynęło z korupcji wręcz niesłychanej

(śpiewa na melodię piosenki „Ciągle pada” zespołu Czerwone Gitary)

Ciągłe zmiany,
Naszej małej nie chce nikt podziwiać gminy
Agenciaki zamykają ludzi „bez przyczyny”
Przyglądając się radośnie, jak Piotrowi K. nos rośnie
A on?
A on chodzi, od jednego sądu do sądu drugiego,
I nie widzi w tym nic nadzwyczajnego,
Idzie niczym mściciel krzywd bolesnych w zapartego, o tak!
Ciągle zmiany,
Nagle tłum burmistrzów potencjalnych ruszył
Kopie w walce politycznej wnet pokruszył
Doczekałem drugiej tury bez żadnej mikstury
A ja?
A ja chodzę, i niestraszna mi ta wrzawa i zadyma
Która w Radzie Miasta się odbywa
Moje ego niesłychanie się nadyma
Uuuu…
Uuuu…
**

(w centralnym miejscu zgromadzenia pojawia się Burmistrz Maciej Bratborski, który prosi o spokój i sformowanie pochodu sylwestrowego)

Burmistrz Maciej Bratborski
Cieszę się że jestem tu z wami
Bo czasem samotnie robię bokami
Bez wsparcia starosty nic bym nie zbudował
A już na pewno mostu pewnego nie wyremontował
Tak więc, moi kamraci drodzy
Trzymajmy nerwy zawsze na wodzy
Bo jak se przypomnę, że krajówkę mi rozkopali
I na pół roku miasto całe zakorkowali
To… Uff, co złego – już nie pamiętam
Była to jednak piekielna udręka

Starosta Stanisław Szczotka
Ale nie tylko droga to problem, przecież dobrze pamiętam,
Że gmina koźmińska z nadmiaru geniuszów dosłownie pęka
Dla uczniów musi być inna jakaś podpucha
Inaczej budżet wasz wyzionie ducha

Burmistrz Maciej Bratborski
Będziemy zatem mocno główkować
Jak tu geniuszów przesegregować

Starosta Stanisław Szczotka
(pojednawczo)
Ale ja nie o tym prawić tu chciałem
Mam przemowę, jej nie zapomniałem
„Moi drodzy, już północ się zbliża wielkimi krokami
Stary Rok odchodzi, Nowy Rok przed nami!
Wznieśmy toast za wszystkich mieszkańców
I zapraszam na Rynek do gorących tańców”!!!

(korowód rusza skocznym krokiem na zdunowski Rynek; wkrótce wybija północ; strzelają korki od szampana; wszyscy nawzajem składają sobie życzenia)

Burmistrz Tomasz Chudy i Dionizy Waszczuk
Wiwat Nowy Rok! Do Siego Roku!
Obyśmy dotrzymali obietnicom kroku!
Walczyć będziemy o drogę do roku przyszłego
Tymczasem bawmy się i pijmy do upadłego!

@Wiesław Zdobylak 2016

+++

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto