Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Zielone płuca miasta kurczą się w szybkim tempie!

Magda Prętka
Magda Prętka
Śmieci, zaniedbanie zieleni, brak placów zabaw i atrakcji dla mieszkańców – to tylko część problemów szamotulskich parków, na które uwagę zwaracają sami mieszkańcy

Niedawno odwiedziłam Rybnik – mówi nasza Czytelniczka – To moje rodzinne miasto. Za każdym razem, gdy tam wracam, urzekają mnie małe skwery zieleni, liczne i zadbane, z ławeczkami, na których w trakcie spacerów mogą odpocząć nie tylko seniorzy. Czy w Szamotułach nie mogłoby być podobnie? – pyta retorycznie. Ano właśnie.

Gród Halszki na brak miejskich oaz zieleni narzekać nie może. Wystarczy wspomnieć położone niemalże w samym sercu miasta parki: Zamkowy, Sobieskiego, skwer przy Placu Sienkiewicza, za pomnikiem Maksymiliana Ciężkiego, czy park pomiędzy ulicą Dworcową, a Wojska Polskiego. Niestety większość z nich, choć mogłaby tętnić życiem, jak na zielone płuca miasta przystało, pozostawiona została sama sobie. Drobne zabiegi pielęgnacyjne wykonywane na zlecenie Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły, to stanowczo za mało, by ożywić w istocie piękne i – co ważniejsze – obdarzone ogromnym potencjałem – zielone miejsca na mapie miasta. Potrzebna jest kompleksowa strategia odnowy.

Dramatyczne wołanie o pomoc Parku Zamkowego w końcu zostało usłyszane. Rewitalizacja, której największy z szamotulskich skwerów, po latach, doczekał się w ubiegłym roku (środki na ten cel każdego roku planowane były w budżecie, ale część radnych sukcesywnie „przerzucała” je na inne zadania), zupełnie zmieniła jego oblicze. Nowe alejki, zmodernizowany mostek i plenerowe szachy sprawiły, że miejsce to dużo chętniej odwiedzane jest przez mieszkańców i sprzyja licznym aktywnościom. Problemem pozostaje zieleń. Na przestrzeni lat dość wyraźnie zmniejszył się drzewostan. Paradoksalnie jednak, władze miasta nie dokonują nowych nasadzeń przez co zielone płuca Szamotuł kurczą się w szybkim tempie. Niestety. Równocześnie brakuje pomysłu na zagospodarowanie części parku od strony ulicy Garncarskiej i brzegu rzeki Samy. Bo tu, od lat, nie zmieniło się nic.

– Rosnąca trawa, wykaszana raz na jakiś czas i stare, usychające drzewa to przecież nie wszystko. Powinny znaleźć się tu kwiaty, klomby, krzewy ozdobne, brakuje koncepcji na wykorzystanie terenu, który bez większego ładu pokrywa trawa – piszą na naszym fan page’u na facebooku internauci.

Mówią niemalże jednym głosem: potrzeba więcej ławek i koszy na śmieci, dodatkowych alejek i choć kilku atrakcji dla mieszkańców, jak wypożyczalnia leżaków w okresie wiosenno – letnim, lodowisko zimą, czy – wzorem plenerowych szachów – mini golf. Potencjał, jak podkreślają jest ogromny, a pomysłów na jego wykorzystanie – multum, wystarczy tylko się w nie wsłuchać.

Na kompleksową odnowę nadal czeka stawek.

Prawdziwe problemy miejskich oaz zieleni zaczynają się jednak poza Parkiem Zamkowym. Kiedy przechodzimy obok nich ulicą, pozornie nic nie zwraca naszej uwagi. Wystarczy jednak zajrzeć w głąb, by dostrzec zalegające śmieci oraz zniszczone elementy małej architektury. Skwer za pomnikiem Maksymiliana Ciężkiego, na który każdego dnia spoglądamy przez okna redakcji, a nierzadko również tam pracujemy, wypełniają z jednej strony wypalone place trawy, z drugiej wysokie chwasty. Pielęgnacja zieleni rozpoczyna się tu i zarazem kończy na pasie kwiatów i krzewów przylegającym do ulicy. Niepoddane konserwacji ławki artystyczne niszczeją z dnia na dzień, choć paradoksalnie to one nadają temu miejscu urok. Nie brakuje za to walających się po trawie śmieci i psich odchodów. Brzeg rzeki i w tym przypadku w żaden sposób nie został zagospodarowany, a pobliski mostek aż prosi się o jakąkolwiek aranżację. Tu także, wzorem Parku Zamkowego, zakochani mogliby przypinać kłódki, a dziewczęta puszczać wianki podczas Nocy Świętojańskiej.

– Powinien znaleźć się tu element historii nawiązujący do postaci Maksymiliana Ciężkiego – mówi Ania, młoda Czytelniczka, uczennica szamotulskiego „ogólniaka”. – W mieście, w którym urodził się architekt sukcesu Enigmy, niewiele o nim znajdziemy, poza pomnikiem. A w wielu miastach w Polsce działają przecież parki dedykowane wybitnym postaciom, w których znajdują się np. tablice z ich biogramami, czy ciekawostkami o ich dokonaniach wykonane w estetyczny, pasujący do charakteru miejsca sposób. Marzy mi się, by pojawiły się tu elementy małej architektury z naturalnych elementów np. z zagadkami nawiązującymi do Enigmy. Dzięki temu to miejsce zyskałoby walor edukacyjny, stałoby się po prostu ciekawe. Pod warunkiem, że najpierw zostanie posprzątane – podkreśla.

Park Sobieskiego zazwyczaj świeci pustkami. Spotkać można tu jedynie rodziców z maluchami, które – skądinąd z radością korzystają z placu zabaw, a w trakcie roku szkolnego uczniów pobliskiej „Dwójki” ćwiczących na siłowni zewnętrznej. Poza tym życie w parku toczy się bardzo leniwie, jeśli w ogóle. Od kilku miesięcy na terenie dawnego miasteczka rowerowego wegetuje suche, połamane drzewo, a nad wysychającymi stawami unosi się bagienny odór. Nie pływają po nich już nawet kaczki, które wolą wygrzewać się na brzegu „bajorka”. W deszczowych i chłodniejszych okresach roku z kolei wysoki poziom wody w stawach powoduje zalewanie alejek. Niemożliwe staje się wówczas przejście w kierunku tzw. promenady, a same ścieżki zwyczajnie niszczeją. Nikt z przyjemnością nie przychodzi tu już, by poczytać książkę. O wymianę prosi się też część oświetlenia.

– Kiedy ostatnim razem koszono tu trawę, do parku wjechał ciężki sprzęt rotacyjny. Później cały teren wyglądał jak poligon. Czy naprawdę do banalnego koszenia trawy nie można podejść poważnie? - pyta retorycznie Michał, nasz Czytelnik

Widok odpoczywających w cieniu drzew mieszkańców to także marzenie Parku im. Tadeusza Kościuszki usytuowanego pomiędzy ulicą Wojska Polskiego, a Dworcową. Tu czas ewidentnie się zatrzymał. Brak utwardzonych alejek, zalegające śmieci i – po raz kolejny – pomysłu na zagospodarowanie całej parkowej zieleni sprawia, że skwer zazwyczaj służy mieszkańcom jako skrót w przejściu między ulicami lub dziki wybieg dla czworonogów. Nawet znajdująca się na froncie fontanna nie ożywia tego miejsca. Bo nie działa. Dlaczego? Jak tłumaczy Tomasz Grabowski z Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły, ze względu na fakt, iż obiekt znajduje się pod opieką konserwatora zabytków, wszelkie działania techniczne i budowlane muszą być z nim uzgadniane. To z kolei podnosi koszty konserwacji i napraw, a fontanna wymaga kapitalnego remontu instalacji wodnej oraz związanego z tym szeregu prac technicznio - budowlanych i architektonicznych. – W Wydziale Ekologii i Ochrony Środowiska UMiG trwają prace nad wstępnym szacunkiem kosztów remontu. Oczywiście środki na prace remontowe fontanny muszą zostać zabezpieczone w budżecie – wyjaśnia Grabowski.

Odpowiedzi na pozostałe pytania, jakie w temacie parków skierowaliśmy do magistratu, również nie napawają optymizmem. Koszty związane z utrzymaniem w odpowiednim stanie nasadzeń i drzewostanów są bardzo wysokie. Władze miasta zamierzają jednak zwrócić się do radnych o przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na rewitalizację parków i skwerów, gdyż obecne środki wystarczają na bardzo podstawowy zakres pielęgnacji. Poza tym przez wzgląd na pieczę konserwatorską, wszelkie działania podejmowane w parkach wymagają uzgodnień z konserwatorem zabytków. Nie wszystkie zyskują jego aprobatę i zielone światło, stąd utrudnienia w podjęciu wielu działań. Nie zmienia to jednak faktu, że strategii odnowy szamotulskich skwerów jak brakowało, tak brakuje nadal.

Śmieci, akty wandalizmu oraz nieuprzątnięte psie odchody oczywiście są dziełem mieszkańców. Nie wszystkich jednak, gdyż znacznie większa grupa szamotulan ubolewa nad stanem zielonych płuc miasta. Wystarczy spojrzeć na komentarze pozostawione na naszym fan page’u na facebooku. W wielu z nich internauci zawarli swoje pomysły i oczekiwania dotyczące odnowy parków. Wskazują m.in. na konieczność budowy nowych placów zabaw, wybiegu dla psów, inwestycji w pełny monitoring obiektów oraz opracowaniu wspomnianej już koncepcji rewitalizacji. Pytanie tylko: czy ich głos zostanie wysłuchany? Czy nasze parki czeka powolna śmierć?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto