Redemptoris Missio: Najbardziej potrzebne są ołówki [ZDJĘCIA]

-Najbardziej potrzebne są ołówki i długopisy, ze względu na gorący klimat nie przydadzą się natomiast flamastry, plastelina i farbki - mówi Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes Fundacji Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio. Do końca lutego trwa akcja zbierania przedmiotów szkolnych "Ołówek dla Afryki". To jej druga edycja. - Poprzednia, przed pięcioma laty, przyniosła cztery tony przyborów szkolnych - dodaje Janiec-Palczewska.

Dary zgromadzone przez fundację trafiają do afrykańskich szkół w paczkach, podobnie jak leki, czy środki opatrunkowe. Mimo powszechnego obowiązku nie wszystkie dzieci posyłane są do szkoły, bo edukacja to dla wielu rodzin po prostu zbędny wydatek.

- Tymczasem tylko wykształcenie może wyrwać afrykańskie dzieci z kręgu biedy i bezradności - tłumaczy prezes fundacji. - Tylko tam mogą nauczyć się urzędowego języka, dowiedzieć o AIDS czy innych chorobach, które dziesiątkują ich rodziny i nauczyć się, jak się ich ustrzec - dodaje. - Szkoła to dla nich przepustka do lepszego świata.

Poprzednia edycja akcji Ołówek dla Afryki przyniosła cztery tony przyborów szkolnych.

Każdy, kto zechce wesprzeć fundację, może to zrobić do końca lutego. Przybory można przynosić do siedziby fundacji Redemptoris Misio w domu parafialnym przy ul. Grunwaldzkiej 86 w Poznaniu, w godzinach od 8.00 do 15.30. Akcję można też wspierać finansowo. Środki zostaną przeznaczone na opłacenie wysyłki paczek.

Więcej informacji na STRONIE FUNDACJI

W ubiegłych latach poznaniacy wspierali fundację Redemptoris Missio w takich akcjach jak wysyłanie ciepłej odzieży do Afganistanu, w tym własnoręcznie dzierganych czapek. Do Afryki wysłano też ponad 15 tys. par okularów, tony opatrunków i leków. Fundacja wspierała też wyjazd polskich dentystów do Kamerunu i wysyłała pomoc na Bałkany. Regularnie prowadzi też akcję Puszka dla Maluszka.

Więcej o działalności Redemtoris Missio TUTAJ