Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Leszna przyznaje, że jest ofiarą hejtu. Pokazuje dowody i zawiadamia prokuraturę [ZDJĘCIA]

Michał Wiśniewski
Zdjęcia z odręcznymi epitetami pod adresem prezydenta Leszna, które dotarły do niego na początku stycznia będą badane przez prokuraturę. Tego chce sam prezydent Łukasz Borowiak, który dziś zapewnił, że zawiadomił o sprawie organy ścigania. Już kolejny raz, bo w 2017 roku pocztą otrzymał klepsydrę ze swoim nazwiskiem. Sprawcy nie ustalono do dziś.

Dziś na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w swoim gabinecie w obecności kamer i dziennikarzy prezydent Łukasz Borowiak poinformował, że 4 stycznia, a więc przed dwoma tygodniami, otrzymał korespondencję, w której znaleźć się miały wycinki z jego wizerunkami opisane odręcznie.

- Są osoby, które wycinają moje zdjęcia i wysyłają je pocztą. Otrzymałem szereg takich zdjęć z napisami między innymi ,,Zadufany ćwok'' oraz ,,PL 18 to wariaci''. Złożyliśmy już zawiadomienie do prokuratury. Co ciekawe w tej korespondencji jest adres nadawcy. To wielorodzinny budynek przy ulicy Niepodległości. Nie podano jedynie nazwiska osoby wysyłającej to pismo, ale liczę, że to zbada prokurator – mówi prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.

Włodarz przypomniał dziś sprawę z 2017 roku, kiedy w poczcie znalazł klepsydrę ze swoim nazwiskiem. Sprawą prokuratura zajmowała się 1,5 roku i nie doprowadziło to do ustalenia sprawcy. - 16 stycznia otrzymałem postanowienie o zawieszeniu postępowania - wyjaśnił prezydent. Podkreślał, że jego zdaniem sprawa nie jest jeszcze zamknięta, a badać ma ją jeszcze laboratorium kryminalistyczne. Na klepsydrze zabezpieczono odciski palców. Dokument po wysłaniu znalazł się jednak w wielu rękach, także pracowników magistratu.

Prezydent podkreślił, że po tragedii w Gdański nabiera obaw o swoje bezpieczeństwo. - W poniedziałki mamy tu osoby, które krzyczą. Bywa, że docierają też osoby pod wpływem alkoholu. Miałem też przypadek, że idąc z żoną usłyszałem na ulicy wyzwiska ,,ty złodzieju'' od człowieka, który ma jakieś problemy dotyczące tego, że 20 lat temu służby miejskie zajęły kawałek gruntu przy realizacji inwestycji drogowej. Moja rodzina bardzo to wszystko przeżywa – dodaje Borowiak. Władze miasta zapewniły, że nie zamierzają wprowadzić żadnych dodatkowych środków bezpieczeństwa ani w urzędzie, ani w związku z osobistą ochroną.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto