Pożar pszenicy
Około godziny 13:00 wybuchł pożar na polu pszenicy w okolicach Bronowa. - Ogień szedł od strony Grudzielca - mówią mieszkańcy Bronowa. Ludzie bali się, że ogień dotrze do zabudowań bronowskich, na szczęście ,,nie przeszedł przez drogę''.
- Ogień zatrzymał się 10 m od naszych domów! - podkreśla Anna Jaś z Bronowa.
Pożar strawił 26 hektarów pszenicy na polach Gospodarstwa Rolnego w Bronowie. Do tego trzeba dodać 8 ha pól oraz dwóch przyczep w Grudzielcu, gdzie zaczęło się palić. - Tam pracowały kombajny. Ludzie zdołali uciec z pól - powtarzali bronowianie.
Strażacy czerpali wodę z hydrantów. Zadzwoniliśmy do pleszewskich wodociągów o zwiększenie ciśnienia wody. Zawsze mamy też swoją cysternę z wodą, czerpiemy też wodę ze stawu - mówił Paweł Mimier z zespołu prasowego Komendy Powiatowej PSP w Pleszewie.
Mieszkańcy Bronowa wybiegali z domów, gdy ogień szedł błyskawicznie przez pola. Bronów przykrył gęsty dym, a ciemna chmura tego dymu unosiła się wysoko nad wioską. - Widać ten dym i z Pleszewa i z Ligoty - mówili mieszkańcy.
- To była trudna sytuacja. Problemem był zmieniający się wiatr, który najpierw wiał na zachód, a później przełożył się na północ i wszystko przeszło na drugą stronę - tłumaczył strażak.
Dogaszanie pożaru trwało 3 godziny 45 minut.
Komentarze właścicieli pola, strażaków, mieszkańców w ,,Gazecie Pleszewskiej''
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?