Poseł PiS o podwyżkach cen prądu: to wina Komisji Europejskiej

Poseł PiS do sprawy planowanych podwyżek odniósł się na konferencji prasowej w Lesznie.
-W wyniku działań Komisji Europejskiej związanej z emisjami dwutlenku węgla w całej Europie szykują się podwyżki cen energii. W Polsce te ceny są niższe niż w wielu krajach unijnych. Także dla biznesu – mówił Jan Dziedziczak.

Jego zdaniem rząd chce przekazać prawie pięć miliardów złotych na redukcje skutków podwyżek dla rodzin i małych i średnich firm. Te ostatnie mają dostać rekompensaty raz na kwartał. Gospodarstwa domowe będą miały rekompensowane podwyżki na poziomie dystrybutora prądu. Rachunki za energię będą docierać już uwzględnione w rachunkach. Skąd te pieniądze?

- Będą pochodzić z zysków spółek skarbu państwa. Nie wypłacą na przykład dywidend - mówił poseł PiS, Jan Dziedziczak

Pomysł związany z podwyżkami cen prądu ma też przewodniczący Rady Miejskiej Leszna, Adam Kośmider z PiS.

- Zawnioskuję, by komisja miejska zajęła się sprawami oszczędności energii w Lesznie. Są sygnały, że często na przykład orliki puste są oświetlane i że za wcześnie zapalane są latarnie miejskie. Chcemy poznać plan oszczędności energetycznych w mieście. Podwyżki związane z CO2 szczególnie dotknęły także Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i ten rok bilans spółki miejskiej zamknie się wynikiem ujemnym – mówi Kośmider.

Zdaniem Kośmidra i Dziedziczaka mimo konsekwencji finansowych za emisje CO2 przyszłość energetyczna Polski oparta musi być na węglu. Poseł zapewnił też kolejny raz, że nie dojdzie do uruchomienia budzącego kontrowersję wydobycia odkrywkowego w okolicach Krobi i Miejskiej Górki w ramach złoża ,,Oczkowice''. – Na pewno nie będzie kopalni Oczkowice, mogę o tym zapewnić. Nie ma żadnych w tej chwili działań w tym zakresie, żadnego progresu w tym temacie. Mówimy o wydobyciu węgla kamiennego na Śląsku – dodał Dziedziczak.