Robert, wprowadzając się do swojego niespełna 50-metrowego mieszkania przy ul. Promiennej w Pile, wreszcie mógł się poczuć jak na swoim. Do końca listopada 2008 roku płacił 300 złotych czynszu. W grudniu czekała go jednak pierwsza niemiła niespodzianka – podwyżka, i to niemała, bo o 72 złote. Tak było, a w zasadzie jest, jeszcze w styczniu tego roku. Wiadomo jednak, że już za miesiąc będzie musiał płacić znowu więcej, tym razem aż 421 zł.
– Oczywiście, bez dodatkowych opłat. Gdy doliczę media, wyjdzie prawie 620 złotych za dwie osoby. Nie wiem, czy mieści się to w ramach prawnych; w ramach zdrowego rozsądku na pewno nie! – oburza się.
Zresztą nie tylko on. Mieszkańcy pilskiego TBS na kolejne drastyczne podwyżki godzić się nie chcą. Na forum internetowym, które założyli, toczy się gorąca dyskusja. Zakładają stowarzyszenie, dzięki któremu chcą mieć więcej do powiedzenia i jakikolwiek wpływ na politykę TBS. Zaplanowali już spotkanie założycielskie.
Pilskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego tak znaczne podwyżki uważa za uzasadnione.
„Stawka czynszu ustalana jest w takiej wysokości, aby suma czynszów za najem lokali pozwalała na pokrycie kosztów eksploatacji i remontów budynków oraz spłatę kredytu zaciągniętego na budowę. Wzrost stawki czynszowej wynika m.in. z inflacji i wzrostu cen, szczególnie w budownictwie, oraz wzrostu kosztów utrzymania nieruchomości” – wyjaśnia główna księgowa TBS w piśmie do pana Roberta. Nie wyklucza też w przyszłości kolejnych podwyżek. Trudno nie ulec wrażeniu, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego z działalnością „społeczną” nic już wspólnego nie ma.
– TBS od początku jednak nie był przeznaczony dla osób ubogich – podkreśla prezydent Zbigniew Kosmatka.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
