Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła - Pilska orkiestra okazjonalna

Michał Nicpoń
Jeden z koncertów Pilskiej Orkiestry Klasycznej w PDK
Jeden z koncertów Pilskiej Orkiestry Klasycznej w PDK FOT. Michał Nicpoń
Pilska Orkiestra Klasyczna powstała w 2007 roku. Stworzył ją człowiek, który do Piły przyjechał zza oceanu. Od tego czasu jakoś to wszystko działa. Jedni twierdzą, że lepiej, inni – że gorzej. Nie to jest jednak najistotniejsze. Ważne jest to, że na średnio cztery koncerty w roku miasto wydaje grubo ponad 100 tysięcy złotych. Na widowni jednak tłumów nie widać. Czy Piłę stać więc na luksus własnej – choć okazjonalnej – orkiestry klasycznej.

Dlaczego Piła nie miała do 2007 roku orkiestry klasycznej? „Bo nie było pana Mackiewicza” – tak w jednej z rozmów niedługo po zaistnieniu orkiestry mówił dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych w Pile. W tym roku muzyków pilskiej orkiestry pod batutą Mackiewicza słuchać można było cztery razy. To mniej więcej stała częstotliwość z jaką, tworzący ją muzycy koncertują w mieście.

Z wyliczeń Pilskiego Domu Kultury wynika, że owe cztery koncerty kosztowały miasto prawie 131 tysięcy złotych. Za jeden koncert trzeba więc zapłacić trochę ponad 30 tys. zł. Oczywiście część kosztów zwraca się z biletów; te w cenie 25 zł.

– Długo walczyłem o to, żeby były niższe i tego lata mi się udało. Są zniżki dla młodzieży, dla dzieci – wylicza prowadzący orkiestrę Adrian Mackiewicz.
Tyle że wpływy te zbyt wielkie nie są. Przykład: ostatni koncert pilskiej orkiestry w październiku, przyniósł prawie 3,7 tys. zł z biletów; widownia około 150 osób – na sali widowiskowej jest 500 miejsc.

– To nie są koncerty rockowe, to nie są koncerty gwiazd pop – podkreśla Zbigniew Kosmatka, były już prezydent Piły. – Potrzeba czasu, miesięcy, a nawet lat, by wypracować szerokie grono słuchaczy. I to regularnie się dzieje – dodaje.

Warto zauważyć, że koncerty Pilskiej Orkiestry Klasycznej w repertuarze Pilskiego Domu Kultury są pozycją najdroższą. Spójrzmy choćby na mijający rok. Anna Maria Jopek, która w PDK śpiewała w kwietniu „kosztowała” prawie 20 tysięcy złotych, na koncert Michała Bajora PDK wydał w styczniu trochę ponad 16,5 tysiąca. No dobrze, orkiestry to jednak inna sprawa, więcej wykonawców, więcej pracy przy organizacji, większe koszty transportu. Z drugiej strony jednak słynne już w Pile Wiedeńskie Koncerty Noworoczne również kosztują dużo, ale mniej niż występ naszej rodzimej orkiestry. W styczniu w ramach koncertu noworocznego wystąpiła słynna w kraju orkiestra Sinfonietta Polonia. Za ile? Za trochę ponad 11 tysięcy złotych. Jak to się ma do 30 tys. zł za koncert Pilskiej Orkiestry Klasycznej?

– Muzycy nie dostają wystrzałowej gaży, ja również. Pieniędzy starcza na niewiele więcej niż pokrycie kosztów podróży do Stanów Zjednoczonych – twierdzi dyrygent. – Trudno wyceniać wartość sztuki. Do Piły przyjeżdżają przecież wspaniali muzycy. Orkiestra jest wizytówką miasta – dodaje.
Póki co wizytówkę tę możemy jednak oglądać, a przede wszystkich słuchać jej, tylko w Pile.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto