Gehenna rodzin z gminy Skoki trwała od wielu lat. 53-letniemu dziś Kazimierzowi J. przez długi czas wszystko uchodziło płazem. Za swoje czyny nie ponosił żadnej odpowiedzialności.
- Niestety spotykamy się z takimi przypadkami, że ofiary - w obawie o to, jak zostaną odebrane, nie raz także ze względu na wrodzony wstyd - nie mówią o tym co się stało nawet gdy są już dorosłe. Nie raz rodziny nie zgłaszają do nas tego rodzaju spraw, bo dotyczy ona kogoś z ich bliskiego środowiska, czy właśnie z rodziny - przyznaje Renata Bocheńska-Bejnarowicz, prokurator rejonowy w Wągrowcu.
Podobnie jak we wcześniejszych przypadkach, także i tym razem rodzice nieświadomi tego co może się stać zostawili swoje dziecko pod opieką wujka. Ten podczas zabawy wykorzystał sytuację i nieświadomość dziecka, które nie spodziewało się, że ze strony mężczyzny może mu cokolwiek grozić. Znało go przecież już wcześniej...
Rodzina postanowiła o sytuacji, która miała miejsce w ubiegłym roku, powiadomić organy ścigania.
- Mężczyzna został zatrzymany. Postawiono mu zarzuty z artykułu 200 paragraf 1, czyli doprowadzenie osoby małoletniej do innej czynności seksualnej - wyjaśnia prokurator.
Więcej czytaj już dziś w "Tygodniku Wągrowieckim"
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?