W niedzielę rano dyżurny został powiadomiony przez osobę podróżującą drogą krajową nr 5, o pojeździe stojącym na poboczu drogi. Według zgłoszenia, w środku miał znajdować się kierowca, który prawdopodobnie zasłabł.
Na miejsce wysłano patrol ruchu drogowego. Gdy policjanci podeszli do stojącego samochodu, drzemiący kierowca zerwał się ze snu i powiedział mundurowym, że pojazd się zepsuł. Mężczyzna dodał także, że próbował się skontaktować z kimś, kto pomógłby mu odholować auto. Zapewnił, że jest cały i zdrowy.
Samochód stał w miejscu, gdzie stwarzał zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Nie miał włączonych świateł awaryjnych, ani wystawionego trójkąta. Policjanci pouczyli kierowcę, żeby prawidłowo oznakował unieruchomiony samochód.
Żeby dopełnić formalności związanych ze zgłoszeniem, mundurowi wylegitymowali kierowcę. Okazało się, że jest poszukiwany przez Sąd w celu odbycia kary pozbawiania wolności za popełnione wykroczenia, za które nie zapłacił grzywny. W ten sposób dalszy transport mężczyzny zapewniła już policja, a pechowy delikwent trafił do aresztu.
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?