Parafia w Kowalewie
Jeśli nie będziecie praktykować, uczęszczać na msze święte, nie dopuszczę Was do sakramentu bierzmowania 23 września. Nie można na siłę dawać nikomu sakramentu – zapowiedział podczas mszy niedzielnej proboszcz parafii w Kowale-wie ks. prałat Wiesław Kondratowicz.
Słowa proboszcza wywołały zamieszanie w Kowalewie. Zdarza się w parafiach, że jedna czy dwie osoby muszą poczekać z bierzmowaniem do kolejnego terminu, bo np. nie umieją pacierza, albo nie uczestniczą we mszach niedzielnych, czy nabożeństwach. Ale o tym głośno i z ambony się raczej nie mówi. A i niedopuszczonych w pierwszym terminie jest niewielu. W Kowalewie kandydatów do niedopuszczenia jest więcej. I jest to wielkim bólem dla proboszcza, tym bardziej, że - jak mówi, zaufał młodzieży ... i rodzicom.
– Zlikwidowałem książeczki do bierzmowania zwane ,,indeksami’’. Odnotowuje się w nich udział we mszach i nabożeństwach. Uważałem, że młodzi powinni wykazać się dojrzałością i dobrowolnie, bez sprawdzania obecności uczestniczyć w praktykach kościelnych – powiedział ,,Gazecie Pleszewskiej’’ ks. Kondratowicz.
I zawiódł się, bo nie wszyscy na niedzielne msze św. i nabożeństwa przychodzili.
– Myśleli, że ksiądz Wiesław odpuści, bo ma miękkie serce, ale się zawiedli – mówi proboszcz. Nie może brać na swoje kapłańskie sumienie tych, którzy do przyjęcia tego ważnego sakramentu nie dorośli.
– Przecież biskup przed bierzmowaniem pyta, ,,czy ten oto młody człowiek jest przygotowany?’’. Co odpowiem biskupowi, że ten i ów od praktyk stroni?
Proboszcz dał młodzieży szansę. Mają przed sobą dwa wakacyjne miesiące, kiedy mogą się wykazać dojrzałością religijną. Wszyscy gimnazjaliści – kandydaci do bierzmowania otrzymali od księdza indeksy. – Muszą się przez wakacje nawrócić, zmobilizować i wytrwać w wierze, żeby otrzymać sakrament dojrzałości chrześcijańskiej – mówi proboszcz. Podpis potwierdzający udział w niedzielnej mszy mogą dostać w każdym kościele w całej Polsce i nie tylko. – Ja ich nie odtrącam, tylko mobilizuję. Mobilizuję też rodziców, którzy powinni interesować się tym, co robią ich dzieci – uważa proboszcz.
Jako ojciec duchowy parafii chce doprowadzić tych młodych do przyjęcia Ducha św. Musi wiedzieć, że są dobrze przygotowani. A potem? Niestety, proboszcz wie, że w Polsce bierzmowanie bywa nazywane ,,pożegnaniem z Kościołem’’. Ma świadomość, że czasem młodzi palą indeksy przy budkach z piwem i chwalą się tym w internecie. - Ale na razie walczę o ich dusze – mówi kowalewski proboszcz. Pod koniec sierpnia chce zabrać młodych na rekolekcje trzydniowe przed bierzmowaniem. Nawet może niektórym to zafundować.
Pierwszy termin bierzmowania 23 września. Kto wytrwa w dobrym, będzie bierzmowany, kto nie, poczeka i będzie musiał dalej się przygotowywać.
– Bardzo dobrze ksiądz robi, chcą bierzmowanie, niech chodzą na msze św,. tak jak inne dzieci – mówi matka gimnazjalistki, która nie ma problemu z praktykami religijnymi.
– Jak mam zmusić syna, żeby chodził do kościoła? Może te indeksy coś dadzą, bo się będzie bać. A bierzmowanie potrzebne, bo bez tego przecież ślubu nie ma– to opinia innej parafianki.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?