Janusz Kasprzak prezes Pleszewskiego Klubu Honorowych Dawców Krwi zajął siódme miejsce w plebiscycie „25 osobistości na 25 lat wolności”. Pleszewianie, krew w swoim mieście, honorowo oddawać mogą od sierpnia 2006 roku.
Jak Janusz Kasprzak zaczął swoją przygodę z krwiodawstwem? Gdy osiem lat temu organizowano pierwsza akcję honorowego oddawania krwi, jego koledzy postanowili, że pójdą. - Janusz idziemy! - rzucili. - Ja nigdzie nie idę, w życiu krwi nie oddawałem, przestańcie będą mnie kłuli... - skomentował, jednak dał się przekonać, z nadzieja, że do tego czasu, pomysł upadnie.
-
Myślałem, że jak przyjdzie niedziela, to zapomną i sobie odpuszczą, a oni podjechali pod dom i wciągnęli mnie do samochodu. Użyli „napaści czynnej na człowieka”, zaciągając mnie do auta
- mówi Kasprzak. I choć na akcję dotarł niekoniecznie z własnej woli, na miejscu już nie odmówił pomocy, a w zbiórki krwi angażuje się nadal, wcześniej na stanowisku skarbnika, zastępcy, a teraz prezesa Pleszewskiego Klubu Honorowych Dawców Krwi.
Przed każdą akcją honorowego oddawania krwi w Pleszewie, w całej gminie pojawia się setka banerów zapraszająca na nią. Nie sposób o niej nie wiedzieć. -Nikt nam nie ucieknie - mówi . - Żukowie, Sołtysiakowie... w Pleszewie jest dużo rodzin, które przychodzą na każdą akcje - wylicza Kasprzak i podkreśla, że oddawanie krwi, to już mała, pleszewska tradycja. - Na każda akcję przychodzi około dwustu krwiodawców.
Janusz Kasprzak do Pleszewa przyjechał z Konina, skąd pochodzi. Po ukończeniu podstawówki, zgodnie z tradycjami stolarskimi w rodzinie, przyjechał kształcić się w tym kierunku do Jarocina, gdzie znajdowała się jedna z dwóch najlepszych szkół stolarskich. Po ukończeniu zawodówki, kontynuował edukację w jarocińskim technikum przemysłu drzewnego, gdzie poznał małżonkę Katarzynę. - Mój znajomy chciał iść z jej koleżanką na szkolną zabawę taneczną. Okazało się, że ta nie pójdzie bez swojej współlokatorki -Janusz zgodzisz się zabrać Kasię? - zapytał mnie.
- I się zgodziłem, bo i tak miałem iść, tyle, ze sam - wyjaśnia. I właśnie tak się poznaliśmy - dodaje.
Kasprzak studiował na dwóch poznańskich akademiach – kierunek Technologii Drewna ukończył na Akademii Rolniczej, a kierunek Matematyka i Finanse Przedsiębiorstw na Akademii Ekonomicznej. Na co dzień pracuje w Przedsiębiorstwie Komunalnym w Pleszewie.
Janusz i Katarzyna mają dwójkę dzieci: Trzynastoletnią Izabellę i ośmioletniego Filipa.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?