Ortopedzi z różnych stron świata właśnie do Ostrowa Wielkopolskiego przyjechali, by się uczyć

Po raz pierwszy takie zabieg w Ostrowie wykonano Cztery lata temu.

– Złamania kości piętowej to trudne przypadki. Może nie występują tak często, natomiast konsekwencje tych urazów są bardzo poważne, powodują kalectwo na całe życie – powiedział dr Mirosław Falis kierownik ostrowskiej chirurgii, który był pionierem zastosowani tej metody w Polsce. Ona sam nauczył się jej od nieżyjącego już kolegi Francuza dra Mario Golzaga. – Do tej pory żadna metoda leczenia złamań nie była satysfakcjonująca. Stosowane rozwiązania wiązały się z dużym ryzykiem powikłań pooperacyjnych, wymagały długiej rehabilitacji i powrotu do zdrowia - dodał.

Zastosowanie implantu – gwoździa jest z kolei metodą mało inwazyjną. Pozwala na wykonanie niewielkich cięć, przywraca anatomiczny kształt i nie wymaga pooperacyjnego unieruchomienia opatrunkiem gipsowym.

- Pacjent na drugi dzień może chodzić z częściowym obciążeniem, a po ok. sześciu tygodniach można mówić o wyleczeniu i możliwości powrotu do pełnej aktywności. To niebywały postęp w stosunku do tradycyjnej metody, w której chirurg musiał dokonać dużego cięcia i zespolić kości przy użyciu blachy. Cały proces leczenia przedłużał się do roku – mówi M. Falis. Na dowód tego przytacza informacje od niedawnych pacjentów, którym już udało się zdobyć szczyt Elbrus i przygotowują się do sezonu narciarskiego.

W Ostrowie zoperowano tą metodą już ok. 180 pacjentów ze złamaniem kości piętowej i 30 pacjentów, którzy trafili z powodu powikłań po złamaniu kości piętowej. Są to pacjenci z całej Polski. Był wśród nich był pilot F16, ratownicy górscy, robotnicy budowalni czy sportowcy.

W ciągu czterech lat stosowania tej metody Ostrów odwiedziło 70 lekarzy z Polski i dziś w 23 szpitalach ta metoda zaczyna być stosowana. Pierwszymi obcokrajowcami, którzy uczyli się w Ostrowie byli Włosi. Dziś dr Falis mówi, że w klinikach rzymskich wykonano pierwsze tego typu operacje. Podczas niedawnego międzynarodowego kursu po naukę do Ostrowa przyjechali lekarze z klinik z Białorusi Somalii i Izraela. Jednym z aspektów wizyty przedstawiciela francuskiego producenta implantów było stworzenie w Ostrowie centrum tej metody, które de facto już istnieje. Formalne jego powołanie oznaczałoby jednak dodatkowe wsparcie medyczne i logistyczne dla tej nowatorskiej metody.