W Lesznie doszło do spotkania dwóch zespołów, grających w IV lidze. Stainer Polonia i Obra spotkały się ze sobą w minioną sobotę w Kościanie, gdzie padł remis 1:1. Dzisiaj remisu w meczu pucharowym nie było. I połowa była miarę wyrównana, a najlepszą sytuację zmarnował Słoma, który nie trafił do pustej bramki.
Po zmianie stron zdecydowanie dominowała Obra. Kościaniakom bardziej się chciało. Byli bardziej zdecydowani i zdeterminowani. Gospodarze wypadli blado. Obra trafiła w w 59 minucie po strzale Ratajczaka, ale ku zdumieniu wszystkich po kilkudziesięciu sekundach po konsultacji sędziego głównego z liniowym bramki nie uznano. Goście chwilę nie mogli się z tym pogodzić, ale co się odwlecze, to nie uciecze. W 64 minucie trafił Marcinkowski, a w 68 Słoma. To wystarczyło zespołowi z Kościana, by pewnie pokonać bezbarwną Polonię.
- Wygrał zespół lepszy bez dwóch zdań. Dzisiaj nie poznawałem swojej drużyny - przyznał Jędrzej Kędziora, trener Stainer Polonii 1912 Leszno.
- Gratuluję chłopakom. Pomimo, że w klubie nie jest zbyt różowo, to pokazują, że im się chce. Jestem pełen uznania. Dominowaliśmy po przerwie i myślę, że nikt nie miał wątpliwości kto był dzisiaj lepszy - przyznał Krzysztof Knychała, trener Obry 1912 Leszno
Stainer Polonia 1912 Leszno - Obra 1912 Kościan 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Marcinkowski (64), 0:2 Słoma (68)
W drugim półfinale doszło do małej niespodzianki, bo grająca w klasie okręgowej drużyna Rydzyniaka Rydzyna pokonała na własnym boisku, grającą klasę wyżej Kanię Gostyń także 2:0 po bramkach Mateusza Rzeźniczaka i Tomasza Kaźmierczaka.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?