Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzowska Szkoła Elżbiety Binkowskiej w Stary Ratuszu. Inspirujące warsztaty plastyczne w Gnieźnie

Magdalena Smolarek
Magdalena Smolarek
Stary Ratusz ponownie zaprosił wszystkich chętnych na kreatywne warsztaty. Tym razem w trzydniowych warsztatach plastycznych pod okiem malarki, artystki Elżbiety Binkowskiej, pracowało kilkunastu uczestników. Zobaczcie jak wyglądało to artystyczne spotkanie!

Mistrzowska Szkoła Elżbiety Binkowskiej w Stary Ratuszu. Inspirujące warsztaty plastyczne w Gnieźnie

Od piątku do niedzieli w Starym Ratuszu w Gnieźnie trwają warsztaty plastyczne w ramach Mistrzowskiej Szkoły Elżbiety Binkowskiej. Nam udało się odwiedzić uczestników w sobotnie przedpołudnie, gdy po rozgrzewce całego ciała podczas ćwiczeń z jogi i koordynacji półkul mózgowych zabrali się do wykonywania szkiców i kolejnych ćwiczeń ręki.

- Moim założeniem odnośnie warsztatów, nie tylko tych dzisiejszych, ale już od lat, jest takie samo, tzn. ja uczę pogłębiania świadomości plastycznej. Sądzę, że każdy z nas ma w sobie potrzebę tworzenia. Jeżeli damy osobom odpowiednie narzędzia do rąk, jeżeli nauczymy ich podstaw pracy, jeżeli pokażemy co to barwa, co to światło, co możemy wydobyć z podstawowych narzędzi typu ołówek, grafit, jeżeli nauczymy też wzajemnego słuchania siebie i współpracy to przestaniemy bać się malowania, przestaniemy myśleć, że jest ono wyłącznie dla ludzi z jakimś szczególnym darem. Ja powtarzam zawsze, że jest to kwestia cierpliwości i nauki, i jej wymiany. To, na czym mi zależy na warsztatach to wzajemna współpraca i cieszę się, jak widzę, że się ona nawiązuje, także na tych warsztatach w Starym Ratuszu. Widzę jak osoby, które przychodzą tu z różnymi osobowościami, z różnymi doświadczeniami życiowymi stopniowo otwierają się i przestają siebie oceniać tylko zaglądają wgłąb siebie, wykorzystują te narzędzia, tę wiedzę, które ja im przekazuję już w sposób świadomy - mówi Elżbieta Binkowska, prowadząca warsztaty.

Uczestnicy uczyć się będą na warsztatach podstawowych wiadomości z zakresu kompozycji, przestrzeni obrazu, tego, co jest ważne do wyeksponowania. Wszystko to zawierać się będzie w temacie hasła "IK", czyli niderlandzkiego słowa "JA". Biorący udział w warsztatach zaczęli w piątek od napisania w różnych językach słowa "JA", co było bezpośrednim odwołaniem do zajrzenia w samego siebie.

- Wychodzę z takiego założenia, że jeśli ktoś pragnie nauczyć się rysować czy malować i przychodzi w miejsce, gdzie jest naprawdę duża grupa osób, które są na różnych poziomach i ustawi się np. martwą naturę do narysowania to zdarza się, że pojawi się pewien lęk, który trudno przełamać. Swoją drogą ja nie używam określenia "martwa natura", bo natura to jest natura. Skoro nie wieszamy zabitych zajęcy, tzn. że to nie jest martwa natura. Oczywiście, by uczestnicy warsztatów nauczyli się wszystkiego i przełamali ten strach zajęcia takie musiałyby trwać cyklicznie przez rok lub więcej. Dlatego ja podczas tych trzydniowych warsztatów stawiam na takie oswojenie grupy z narzędziami, z wiedzą plastyczną - podkreśla Elżbieta Binkowska.

- My jesteśmy na takim etapie rozwoju cywilizacyjnego, że nie musimy odzwierciedlać rzeczywistości tylko chodzi o to, by nam to przynosiło jakieś nowe wartości, by w świecie cyfryzacji i konsumpcjonizmu przestać być tylko konsumentami i zacząć też samemu tworzyć. Ten brak uczuć metafizycznych w sercu, jak mówił Witkacy, powoduje, że stajemy się maksymalnymi konsumentami, a tworzenie wznosi nas na inny poziom radości - dodaje Elżbieta Binkowska.

Zobacz fragmenty warsztatów:

W warsztatach w Starym Ratuszu oprócz osób, które po raz pierwszy próbują swoich sił w rysowaniu były także i te, które juz od 10 lat kształcą się pod okiem pani Elżbiety Binkowskiej, z jakich ona jest bardzo dumna, a których prace można było również zobaczyć w sali warsztatowej.

- Kiedyś uczyli się pokornie tych podstaw, a w tej chwili mnie zaskakują i ja się cieszę, że mam następców i że są osoby, które bazują na tej świadomości, że dostali narzędzia i je obecnie wykorzystują w swoich przemyślanych działaniach artystycznych. Są one też inspiracją i motywacją nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla osób, które dziś przyszły i mają po raz pierwszy styczność z rysowaniem, malowaniem. Na moich warsztatach nie chodzi o to, by być nagle mistrzem, by robić wystawy tylko bardziej chodzi o to wewnętrzne poczucie radości, kiedy tworzymy i jest współpraca, gdy nie rywalizujemy z kimś - mówi Elżbieta Binkowska.

- Tak naprawdę sztuka, jakakolwiek, czy to jest muzyka, taniec, kręcenie filmów czy właśnie plastyka w szeroko rozumianym znaczeniu, to te dziedziny wyzwalają taki poziom poczucia radości i spełnienia, że mogą komuś uratować nawet życie, zmienić podejście do życia - stwierdza Elżbieta Binkowska.

__________
Elżbieta Binkowska, mieszkanka Gniezna od wielu lat związana z instytucjami kulturalnymi Pierwszej Stolicy. Autorka warsztatów dla dzieci i dorosłych w Centrum Kultury Estede i Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie. Studiowała grafikę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, na jakim w 1994 roku obroniła dyplom z serigrafii.

ZOBACZ TEŻ:Turniej taneczny Wiosenne Fanaberie w Gnieźnie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto