12 lutego 1945 roku rozpoczął się szturm Cytadeli. Tego dnia kilka tysięcy żołnierzy próbowało bezskutecznie zdobyć niemieckie fortyfikacje z XIX wieku. Dowodzący obroną generał major Ernst Gonell miał za zadanie bronić twierdzy do ostatniego żołnierza.
- To była głupota - wspomina po latach absolwent poznańskiej szkoły Junkrów Wilhelm Berellman na kartach książki z serii Festung Posen - Z Poznania w kierunku zachodnim. - Obrona kotła, tworzenie twierdz nie miały sensu, ale nasze dowództwo na to nie zważało. Nie zauważali faktu, że grupowanie jednostek pozbawia armię elastyczności i po prostu ją osłabia. Te oddziały, w tym i my byliśmy skazani na zagładę, a frontu i tak byśmy nie powstrzymali.
Dywizje armii radzieckiej które przez ostatnie dwa tygodnie zdobywały miasto ulica po ulicy zostały zgrupowane na przedpolach Cytadeli. Powtarzano atak za atakiem, bombardowania i ostrzał artyleryjski nie były w stanie jednak skruszyć murów, których początki sięgały... 1828 roku. Ponad tysięczna załoga zgrupowana w podziemnych kazamatach, bastionach i redutach była dobrze przygotowana do walki - szczególnie do walki z czołgami. Wyposażeni w panzerfausty niszczyli wóz za wozem. Niemców dziwiła odwaga Rosjan, którzy w ataku zachowywali się jak kamikadze. Wystawiani na strzał ginęli jak muchy. A Niemcy mieli czego bronić.
Czytaj też: W dawnym Poznaniu. Spacer ulicami miasta
Cytadela zajmowała obszar 100 hektarów, zewnętrzny obwód murów sięgał 3 kilometrów, a broniąca do nich dostępu fosa to 12 metrów przepaści. Same mury mające grubość 2,5 metra zostały jeszcze pod koniec XIX wieku uzupełnione otuliną w postaci metra piasku i 2,5 metra żwiro-betonu - tzw warstwy detonującej. Było więc co kruszyć.
Bardzo szybko okazało się, że Rosjanie nie maja zamiaru sami zdobywać fortyfikacji. Rozpoczęło się poszukiwanie ochotników. W pośpiechu wyciągano ludzi z piwnic i siłą zmuszano do uległości. Była też spora grupa ochotników. Przeważnie nieuzbrojeni mieli budować przeprawę - czyli zasypywać fosę. Narażeni na bezpośredni ostrzał wrzucali do niej co popadło.Dochodziło do absurdów. W fosę zawaloną szafami wjeżdżały czołgi i... grzęzły.
18 lutego tj. w dni w którym 18 niemieckich samolotów dokonało ostatnich zrzutów dla załogi twierdzy Rosjanom udało się założyć tzw. wronie gniazdo - niewielki przyczółek na stokach Cytadeli. Stało się to tuż po tym jak 74 i 82 dywizja odbiła teren stoku cmentarnego. Dla załogi Cytadeli był to początek końca.
Rosjanie nie patyczkowali się z obrońcami. Miotaczami ognia spalili forteczny szpital razem z ciężko rannymi. Czołgistów w czarnych mundurach potraktowano jak SS - kula w łeb. Resztę popędzono w stronę obozów przy Lutyckiej i do zamku. Przeżyło niewielu. Różne dane podają różne liczby. Prawdopodobnie zginęło około 10 tysięcy Rosjan i 6 tysięcy Niemców.
- O Cytadeli nie zapomniał nikt z nas. Tylko niewielu udało się przebić i po kilkumiesięcznej tułaczce trafić do domu. Byłem tym szczęściarzem - wspomina Wilhelm Berllman. - W tym roku znów przyjadę na groby moich kolegów...
Po wojnie o Cytadeli postanowiono zapomnieć. Cegły z potężnych fortyfikacji posłużyła m.in do odbudowy... Warszawy. Fosy pełne zniszczonego sprzętu zasypano. Na terenie Cytadeli utworzono Park Przyjaźni Polsko Radzieckiej. W czynie społecznym. Wybudowano cmentarze i potężny obelisk z czerwoną gwiazdą. Dziś dawna twierdza to teren spacerów poznaniaków.
Niewielu zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że jeszcze teraz znajduje się tu niewypały, a warstwy ziemi kryją podziemne kazamaty pełne szczątków tych, którzy zginęli. Ostatnimi czasu dzięki działalności Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji część twierdzy jest systematycznie odsłaniana. Być może, z czasem powstaną tu ciekawe trasy turystyczne. A będzie co zwiedzać, bowiem fortyfikacje były uważane za jedne z najciekawszych w Europie.
Czytaj też:
Poznań już leżał nad Wartą
Poznań najbardziej alkoholowym miastem w Polsce
Poznańskie ferie w latach 20.
Zobacz zdjęcia z okresu Powstania Wielkopolskiego
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?