Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marta z Osieka w "Dlaczego ja?"

Piotr Pewiński
Pani Marta z Osieka wystąpiła w "Dlaczego ja?" Było to dla niej ciekawe przeżycie i ma nadzieje na kolejne propozycje
Pani Marta z Osieka wystąpiła w "Dlaczego ja?" Było to dla niej ciekawe przeżycie i ma nadzieje na kolejne propozycje
Wystąpić w telewizji, zagrać jakąś rolę, to marzenie wielu osób. Marcie Mani z Osieka udało się. Zagrała w jednym z popularnych seriali paradokumentalnych „Dlaczego ja?”.

Marta z Osieka w "Dlaczego ja?"

W maju ubiegłego roku informowaliśmy o castingu, które w naszym mieście przeprowadziła firma Tako Media, producent takich seriali jak „Dlaczego ja?”, „Pamiętniki z wakacji”, czy „Detektywi w akcji”. - Zawsze chciałam wystąpić w telewizji, więc postanowiłam wziąć udział w castingu - mówi Marta Mania. Jak wspomina, trzeba było wtedy przedstawić zaimprowizowaną scenkę, co nie było dla niej większym problemem. Po castingu przyszło czekać, ale nie za długo. - Po około czterech miesiącach otrzymałam telefon z informacją, że zostałam wybrana do serialu „Zdrady” - opowiada. Miała zagrać rolę kochanki jednego z głównych bohaterów. Wtedy jednak odmówiła, uznając rolę za trochę kontrowersyjną. - Mieszkam na wsi, w małym środowisku, a do tego nie chciałam, by taka była moja pierwsza rola - tłumaczy przyczyny odmowy.

Pani Marta uznała, że skoro odrzuciła pierwszą propozycję, to już kolejnych nie otrzyma. Jak się jednak okazało producenci wcale z niej nie zrezygnowali i zaproponowali kolejny angaż. - Tym razem miałam zagrać główną rolę w serialu „Dlaczego ja?”, więc się zgodziłam - opowiada. Propozycja to jednak tylko część sukcesu, ponieważ jej kandydatura musiała zostać jeszcze zaakceptowana przez kilka osób, w tym reżysera, a na końcu stację telewizyjną. Właśnie na ostatnim etapie zdecydowano, że główna rola przypadnie komuś innemu, a pani Marta zagra siostrę głównej bohaterki. - Już wcześniej otrzymałam scenariusz i w wolnych chwilach się go uczyłam. O zmianie dowiedziałam się dzień przed spotkaniem z reżyserem, więc czasu na naukę nowych kwestii było już bardzo mało - wspomina. Nie zraziło jej to jednak i już dzień po spotkaniu z reżyserem, a dwa dni po niespodziewanej zmianie ról, rozpoczęły się zdjęcia do serialu.

Nagrywanie odcinka rozpoczęło się w czwartek i trwało trzy dni, ponieważ scenariusz był bardzo obszerny i często trzeba było zmieniać lokalizacje. Przeważnie zdjęcia trwają jeden dzień. - Wzięłam ze sobą do Wrocławia na wszelki wypadek rzeczy, ale okazało się że złe - śmieje się. Czerń, którą na co dzień nosi pani Marta jest bowiem niewskazana. Co ciekawe niewskazane są także kitki.

Na nieszczęście przed zdjęciami Marta Mania zachorowała, jednak nie przeszkodziło jej to w odegraniu swojej roli. - Po zdjęciach byłam jednak strasznie wymęczona. Nie było zbyt wiele czasu dla siebie, bo w chwilach przerwy uczyłam się dalszej części scenariusza, albo jechałam na miejsce, gdzie miały być kręcone kolejne sceny - opowiada. Pierwszego dnia była także bardzo zestresowana mimo, że producenci uspokajali, że na pewno nie będzie problemów. - Ekipa była zresztą świetna. Wszyscy byli mili, sympatyczni i od razu nawiązywało się z nimi bardzo dobry kontakt - podkreśla. Okazało się też, że gra w serialu to zupełnie co innego, niż improwizowana scena podczas castingu. - Przede wszystkim natychmiast zapomina się przed kamerą tekst. Trzeba też zwracać uwagę na kamerę, by nie odwrócić się tyłem, czy czegoś nie zasłonić - dodaje. Kolejne dni były już jednak o wiele lżejsze.

Mimo, że Marta Mania sama dość krytycznie ocenia swój występ, to odbiór mieszkańców wsi, rodziny i znajomych był bardzo dobry. Często też inni pytali się, w jaki sposób udało jej się dostać do serialu. Teraz przed aktorką pół roku swego rodzaju „kwarantanny”, która służy temu, by te same twarze zbyt często nie pojawiały się w różnych serialach. Pani Marta ma jednak nadzieję, że po tym czasie znów dostanie propozycję, bo granie bardzo jej się spodobało. - Jest to bardzo ciekawe przeżycie i warto spróbować. Należy to traktować jednak tylko hobbystycznie, a nie zarobkowo - podkreśla.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto