Jak jeździsz nią po podwórku, to masz hulajnogę. Jak wyjedziesz nią na drogę, to masz nielegalny motorower i mandat do płacenia. O co tu chodzi? O elektryczny pojazd, którego nie ma w prawie o ruchu drogowym.
W Pleszewie modne stały się tzw. ,,elektryczne hulajnogi”. Jeżdżą na nich i dzieciaki i dorośli. Kosztują ok. 600 złotych, rozwijają maksymalną prędkość 20 km/h. Napędzane są akumulatorem. Jazda takim ,,wynalazkiem” po drodze może mieć poważne konsekwencje prawne.
Co to jest?
W czym problem? - Mamy tu do czynienia z luką prawną - mówi komisarz Marek Chmiel z pleszewskiej policji. - Po prostu, tzw. ,,elektrycznej hulajnogi” prawodawca nigdzie nie zdefiniował. Nie istnieje ona w przepisach.
Czym więc jest to elektryczne urządzenie? Tak naprawdę, nie jest hulajnogą, bo nie trzeba się odpychać - jedzie samo. Nie wypełnia prawnej definicji motoroweru choćby dlatego, że nie ma silnika spalinowego. - W myśl prawa o ruchu drogowym, ,,elektryczną hulajnogę” można podciągnąć jedynie pod definicję pojazdu silnikowego A na pojazd silnikowy trzeba mieć prawo jazdy, minimum kategorii B - mówi komisarz Chmiel. - Absurdem jednak byłoby, aby od dorosłego kierowcy ,,hulajnogi” żądać ,,prawka”, skoro takiego dokumentu osoba pełnoletnia nie musi mieć w przypadku cięższego i szybszego motoroweru, jak np. simson. Dlatego komenda główna policji zastosowała tzw. wykładnię celowościową i nakazała nam traktować te ,,hulajnogi” jako... motorowery, choć de facto one nimi nie są.
OC na hulajnogę?
I tu dochodzimy do kolejnego kuriozum. Kiedy policjanci zatrzymają nas na drodze na ,,hulajnodze”, nasz pojazd potraktują jako motorower i wymagać będą wszelkich formalności z tym związanych. A skoro tak, to w myśl prawa musimy mieć.... wykupione OC i dowód rejestracyjny (przedtem zrobić badanie techniczne ,,hulajnogi’’). A że tego raczej posiadać ze względów oczywistych nie będziemy, to mogą nas spotkać konsekwencje. Za brak OC, fundusz gwarancyjny wymierza karę w wysokości 100 euro. Brak dowodu rejestracyjnego, to mandat do 500 złotych i jeden punkt karny. Jeśli kierującym jest osoba, która nie ukończyła 17 roku życia, koszty poniesie jego opiekun prawny, a sam małolat stanie przed sądem rodzinnym. Dodatkowo, od niepełnoletniego amatora ,,hulajnogi” funkcjonariusz zażąda też okazania karty motorowerowej. Za jazdę bez uprawnień, w tym przypadku mandat wynosi 300 złotych.
Technika swoje, prawo swoje
- Z tego jasno wynika, że ,,hulajnogą elektryczną” można jeździć jedynie na podwórkach, placach zabaw lub w parkach - mówi komisarz Chmiel. - Nie można natomiast poruszać się nią po ulicach. Cała ta sprawa, to przykład, iż ustawodawca nie nadąża za rozwojem techniki. Komenda główna policji wystąpiła już ministerstwa infrastruktury z projektem wprowadzenia stostownych zmian w ustawie ,,prawo o ruchu drogowym”.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?