Jest wstępny harmonogram rozkładu godzin pracy aptek. Jakie zmiany czekają mieszkańców i farmaceutów?

Od czterech lat na linii Starostwo Powiatowe - aptekarze trwa spór. Problem dotyczy zapewnienia dyżurów w porze nocnej. Apteki nie chcą być czynne w nocy, bo wiąże się to z wieloma uciążliwościami oraz kosztami. Powiat jest zmuszony do wypełnienia obowiązków ustawowych. Radny Zbigniew Rodek obawia się, że rok 2019 nic w tej materii nie zmieni i pyta, czy władze powiatu mają zamiar rozpocząć tym razem pięcioletnią batalię o apteki.

Zarząd Powiatu na swoim pierwszym posiedzeniu ustalił już kryteria rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu pleszewskiego na rok 2019. Jak wynika z informacji przekazanych przez starostę pleszewskiego Macieja Wasielewskiego stosowny projekt uchwały będzie wyznaczał tygodniowe dyżury według dotychczasowego schematu. Dyżury całodobowe będą równolegle pełnić dwie apteki. Jedna w Pleszewie i jedna kolejno w każdej z gmin powiatu pleszewskiego. Nowa propozycja uchwały wynika z kompromisu wypracowanego z wojewodą Zbigniewem Hoffmannem.

- Podejmując próby stworzenia w powiecie całodobowej apteki spotykaliśmy się z rozstrzygnięciami nadzorczymi wojewody, który uchylał nasze uchwały twierdząc, że nie może być tak, że apteka ma być czynna do 22, do 24. Mamy obowiązek ustalenia takiego harmonogramu, który zapewni naszym mieszkańcom dostęp do leków 24 h na dobę - tłumaczył Maciej Wasielewski. Przypomniał, że aptekarze od czterech lat nie stosują się do uchwał Rady Powiatu. - My nie mamy żadnych narzędzi, żeby na nich to wymóc - zauważył

Radny Zbigniew Rodek obawia się, że nowa uchwała rozpocznie tym razem kolejną, pięcioletnią batalię o harmonogram pracy aptek. Według niego przez 16 lat nie było z tym żadnych problemów, a od czterech lat efekt pracy Komisji Zdrowia jest żaden. - Nie wyszło kompletnie nic! Jedni i drudzy przerzucali się odpowiednimi przepisami. Farmaceuci nas nie słuchali, a apteki rządziły się swoimi prawami - komentował.

Radny z Chocza chciał wiedzieć czy nowe kryteria są realne, czy po raz kolejny zostaną na papierze. - Problemem jest brak narzędzi. Nawet jak zatwierdzimy uchwałę, to podpisujemy się jako Rada pod czymś co jest nierealne i niewykonalne. Dopóki samorządy aptekarskie nie pójdą na kompromis i nie zaczną realizować naszej uchwały, to my się ośmieszamy. Głosujemy, a samorząd aptekarski mówi pocałujcie nas w nos. To będzie uchwała martwa - kontynuował radny Rodek.

Według Macieja Wasielewskiego podjęcie uchwały, a dyżur aptek to dwie różne rzeczy. Rok 2019 pokaże, jak będzie to funkcjonować.