Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na ratunek dla ciężko chorego 11-letniego chłopca ze Zgierza

Marcin Bereszczyński
11-letni Mariusz Stępniak ze Zgierza czeka na przeszczep serca. Jedynie taka skomplikowana operacja daje nadzieję na przedłużenie chłopcu życia.

Mariusz oprócz niedowładu serca cierpi na mukowiscydozę. Został właśnie wpisany na międzynarodową listę oczekujących na transplantację. Obecnie przebywa z mamą Edytą w klinice, w niemieckim Giessen. Do Polski na razie nie może wrócić, bo ma zakaz oddalania się od kliniki na więcej niż 50 km.

Niemieccy lekarze zgodzili się wykonać transplantację serca, zanim uda się uzbierać całą kwotę na przeszczep. Przypomnijmy, że w zbiórkę pieniędzy zaangażował się nawet premier Donald Tusk, który zagrał w maju w meczu charytatywnym. Nasza redakcja od dwóch lat kibicuje Mariuszowi i jego rodzinie.

Kłopoty zdrowotne Mariusza zaczęły się od ciężkiego zapalenia płuc. Miał wtedy 16 miesięcy. Z powodu gronkowca w płucach nie został zakwalifikowany do przeszczepu serca w Polsce. Nie dawano mu szans przeżycia operacji, każda infekcja groziła zatrzymaniem akcji serca. Udało się jednak wysłać chłopca na konsultacje do lekarzy z Wiednia, którzy pomogli w kontaktach z kliniką w Giessen. Tam przebadano Mariusza i stwierdzono, że transplantacja jest konieczna i to jak najszybciej. Serce chłopca przestawało bić. Chirurdzy doraźnie poddali Mariusza 6-godzinnemu zabiegowi ratującemu życie. Założyli chłopcu rozrusznik serca z defibrylatorem oraz opaskę na tętnicę płucną. Po operacji leżał podłączony do 12 kroplówek, z otwartą raną na klatce piersiowej. Najważniejsze, że żył, a lekarze przekonywali, że chłopiec dojdzie do zdrowia.

Mariusz z mamą przed wakacjami wyruszyli do Giessen, żeby tam czekać na dawcę i transplantację. Niedawno zapadła decyzja, że jeśli tylko znajdzie się dawca, można będzie przystąpić do operacji. - Mam nadzieję, że z nowym serduszkiem będę mógł spełniać swoje marzenia, a największym z nich jest możliwość gry w piłkę nożną - powiedział Mariusz Stępniak. - Chciałbym też pójść do szkoły. To, czym jest szkoła, poznałem zaledwie przez trzy tygodnie pierwszej klasy. Od tamtej pory mam nauczanie indywidualne.

Jak długo Mariusz będzie czekał na przeszczep? Serce dla chłopca może dotrzeć do kliniki w każdej chwili. W ostatnich dniach na konto chłopca wpłynęło wiele datków z niemieckich fundacji. Jest już około 100 tys. euro. Transplantacja i rehabilitacja po operacji to koszt o 20 tys. euro większy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto