Nie ma już wątpliwości, że pierwsi władcy Polski pieczętowali swoje ważne dokumenty nie tylko woskowymi pieczęciami. Kolejną, trzecią już ołowianą "bullę" w Wielkopolsce znaleźli gnieźnieńscy archeolodzy. Zachowała się do dzisiejszych czasów zaledwie w części.
– Jest to prawa połówka pieczęci, złamanej wzdłuż kanalika, który służył do przetknięcia sznura. Na jej rewersie mamy władcę ubranego w uroczysty strój, w lewej ręce trzyma tarczę migdałową, a na głowie ma czepiec. Możemy się tylko domyślać, co ma w prawej dłoni – mówi Tomasz Sawicki, kierownik prac wykopaliskowych na Górze Lecha w Gnieźnie, kustosz Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Złamana pieczęć datowana jest na około połowę XII wieku. Posiada inicjały, które wskazują, że mogła być wykorzystywana przez jednego z wielkopolskich książąt. Do jakiego dokumentu mogła być dołączona pieczęć – tego archeolodzy nie wiedzą. Wcześniej ołowiany skarb udało się odkryć w Poznaniu oraz nad Jeziorem Lednickim.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?