Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina walczy o zwrot 900 tys.

Marcin Paczkowski
Gmina walczy o zwrot 900 tys.
Gmina walczy o zwrot 900 tys. Archiwum Wolsztyn.naszemiasto.pl
W grudniu gmina Wolsztyn podpisała umowę wartą 1,3 miliona złotych na zakup energii elektrycznej. Wszystko to za sprawą upadku poprzedniego dostawcy.

Jeszcze nie tak dawno wszyscy żyliśmy tematem, czy od nowego roku czekają nas podwyżki za prąd. Najwięksi operatorzy energii elektrycznej w Polsce złożyli wnioski o wzrosty cen energii w taryfach dla gospodarstw domowych. Miało to oznaczać, iż za energię elektryczną mieliśmy płacić nawet 40% więcej. Za prąd mieliśmy zatem płacić więcej, jednak decyzją parlamenty, więcej płacić nie będziemy. Rząd ma zrekompensować wszystkim podwyżki. W praktyce oznacza to, że w rzeczywistości możemy nie odczuć zwyżki w cenach prądu. Te, spowodowane są zmianami w polityce klimatycznej UE i zaostrzeniem norm dotyczących emisji C02.

- Pojawiły się informacje, iż opłaty za prąd nam się bardzo dużo zwiększą. Czy w stosunku do ubiegłego roku także będą one wyższe dla naszej gminy? - pytał na ostatniej sesji Artur Strażyński. Jak się jednak okazuje podwyżki prądu, które ostatecznie i tak wziąć ma na siebie rząd nie są problemem gminy. Ta boryka się z innym kłopotem.

- Nie jest tajemnicą, iż ceny energii elektrycznej rosną i to obserwujemy od kilku miesięcy - skomentował burmistrz Wojciech Lis. Gmina miała podpisaną umowę z firmą, która na naszym terenie miała dostarczać właśnie prąd. Jednak w trakcie trwania tej umowy firma ogłosiła upadłość, więc właśnie dlatego w grudniu podpisano umowę z nowym przedsiębiorstwem. W ubiegłym roku gmina korzystała z dostaw zastępczej firmy. - Kilka dni temu podpisywałem pismo, w którym oświadczyliśmy, iż będziemy walczyć o zwrot nadpłaty, której dokonaliśmy. Była ona dość znacząca, ponieważ mówimy tutaj o kwocie 900 tysięcy złotych - powiedział Wojciech Lis.

To, czy gmina otrzyma zwrot nadpłaty okażę się w najbliższym czasie. Jak podkreśla burmistrz, gmina będzie walczyła o swoje, ponieważ gra toczy się prawie o milion złotych, który gmina wydała a zamawiana usługa nie została ostatecznie wykonana.

Warto przypomnieć, iż w listopadzie dostawcy energii elektrycznej złożyli w Urzędzie Regulacji Energetyki wnioski o zatwierdzenie nowych taryf. Z dokumentów wynikało, że średnia podwyżka rachunków dla gospodarstw domowych wyniesie 30 proc. Tak drastyczna podwyżka wzbudziła ogromne kontrowersje. Dlatego rząd wpadł na pomysł rekompensat. Ministerstwo Energii przygotowało projekt ustawy, na mocy której miał powstać specjalny fundusz, z którego wypłacane byłyby rekompensaty za droższy prąd. Na ten cel tylko w tym roku potrzebne było aż 5 mld zł - pieniądze miał przekazać do funduszu budżet państwa, a 1 mld zł - koncerny energetyczne. To i tak jednak nie uspokoiło niepokojów. Eksperci krytykowali pomysł jako absurdalny (do rekompensat mieli się dołożyć dostawcy energii - z pieniędzy po podniesieniu cen, o które wnioskowali), zwracali też uwagę, że rząd chce łagodzić skutki podwyżek tylko przez rok.

W nowym roku oprócz zapowiedzianych już wysokich (prawie 6 proc.) podwyżek cen gazu i opłaty emisyjnej, która podniesie ceny benzyny czy oleju napędowego o co najmniej 8 groszy, czeka nas szok cenowy w sklepach spożywczych; już nie tylko masło czy jaja, ale zdrożeje dosłownie wszystko. To efekt suszy, spekulantów na giełdach zbożowych wykorzystujących sytuację do windowania cen surowców rolnych, słabego złotego, odpływu ukraińskich pracowników do Niemiec i kumulacji wielu innych niekorzystnych czynników.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto