Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa prokuratorskie śledztwo, a ksiądz Mikołajczak już chce przeprosin

Marcin Pomianowski
Marcin Pomianowski
O rzekomym incydencie podczas mszy informowaliśmy w lutym. Według relacji dziecka i świadków zdarzenia ksiądz Józef Mikołajczak miał spoliczkować 10–letniego Kubę. Gdy o sprawie napisaliśmy ksiądz w swoim oświadczeniu zaprzeczył, że do zdarzenia doszło i jednocześnie zagroził dziennikarzom i wszystkim innym, którzy o sprawie będą pisać pozwami w sądzie.

O zajściu podczas mszy pierwsza napisała na portalu społecznościowym Facebook Alina Kramer, znajoma rodziców Kuby.

– Teraz dostałam pismo z kancelarii reprezentującej księdza Mikołajczaka z wezwaniem do przeproszenia go na pierwszych stronach gazet oraz do wpłaty 5 tysięcy złotych na Caritas – opowiada „Głosowi” Alina Kramer. Ksiądz nie poprzestał na tym. Nasza redakcja została wezwana do sprostowania informacji, że do zdarzenia doszło, mimo że oświadczenie księdza w tej sprawie publikowaliśmy kilkukrotnie. Sprostowania więc odmówiliśmy.
List od księdza dostali też inni dziennikarze. – Ksiądz zażądał od nas przeprosin i wpłaty 10 tysięcy złotych na Caritas – mówi Marek Libera, redaktor naczelny Tygodnika Gazeta Szamotulska.

Po publikacjach prasowych na temat incydentu podczas mszy Prokuratura Rejonowa w Szamotułach, z uwagi na ważny interes społeczny wszczęła śledztwo w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej. – Śledztwo potrwa jeszcze jakiś czas. Przesłuchaliśmy już część świadków. W związku z tym, że w zdarzeniu uczestniczyli nieletni, będą oni przesłuchani na wniosek sądu w obecności psychologa. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie – mówi Marek Piegat z Prokuratury Rejonowej w Szamotułach. Na pytanie czy ostatnie działania księdza można odbierać jako próbę wywarcia presji na świadków prokurator odpowiada: – W sensie karnym ksiądz nie popełnia żadnego przestępstwa – mówi Marek Piegat.

W obronę księdza zaangażowała się grupa najwierniejszych parafian.

W gazetce parafialnej bronią księdza i wyliczają jego zasługi dla parafii. Natomiast lokalne tygodniki, w tym ,,Dzień Szamotulski’’, które nagłaśniały sprawę, otrzymały anonimowe listy. W obu przypadkach w przesyłce znalazły się napisane na papierze toaletowym obelgi pod adresem dziennikarzy oraz foliowa torba z... fekaliami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto