Kilka minut po godzinie 19.00 służby zostały poinformowane o wypadku do jakiego doszło w Gorszewicach. Na miejsce pojechali strażacy z OSP Kaźmierz, PSP Szamotuły, policja i karetka pogotowia. Na miejsce najszybciej dotarli strażacy z Kaźmierza. W Gorszewicach zastali kompletnie rozbite na drzewie auto, a we wraku uwięzionego kierowcę.
Po wydobyciu kierowcy z samochodu, rozpoczęła się reanimacja. Niestety po godzinie lekarz stwierdził zgon 26-letniego, pochodzącego z Pniew mieszkańca Szamotuł.
Czytaj również: Bukowiec. Śmierć dwóch osób. Trzecia walczy o życie
Prowadzony przez ofiarę golf, z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Siła zderzenia była tak duża, że miejsce kierowcy zostało całkowicie zmiażdżone. Patrząc na przód auta nie sposób rozpoznać marki samochodu.
Mężczyzna osierocił małą córeczkę.
Przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość i nagły podmuch wiatru - to zbada policja i prokuratura.
Nim skomentujesz przeczytaj: Komentarz autora
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?