Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy 3 maja 1919 roku zaczęli sypać Kopiec Wolności

Krzysztof Smura
W zbiórce na Kopiec Wolności brał udział miedzy innymi generał Dowbor Muśnicki i panie z PCK
W zbiórce na Kopiec Wolności brał udział miedzy innymi generał Dowbor Muśnicki i panie z PCK Kazimierz Greger
3 maja 1919 roku około 16.30 tysiące mieszkańców miasta przez Bramę Warszawską (obecne rondo Śródka) udało się w stronę Malty. W pochodzie brały udział między innymi trzy orkiestry wojskowe, dowództwo Powstania Wielkopolskiego, arcybiskup Dalbor z duchowieństwem. Poznań opustoszał.

W 1919 roku Kopiec Wolności zaczęły sypać tysiące ludzi, a ziemię zwożono z najdalszych zakątków naszego regionu. Tak spektakularna akcja Wielkopolan nigdy się nie powtórzyła.

Nikodem Szmelter – właściciel Gospody Polskiej na Świętym Marcinie, pękał z dumy, mogąc gościć w marcu 1919 roku znamienitych gości. W lokalu spotkali się członkowie komitetu, którego celem było przywrócenie Poznaniowi jego polskiego charakteru.

Obok informacji o projektach stawiania narodowych pomników stwierdzono wówczas również konieczność postawienia „pomnika ziemnego na pamiątkę pozbycia się pruskiego jarzma”. Plan zakładał, że budowla zostanie usypana nad Maltą w czynie społecznym i będzie miała ponad 90 metrów wysokości. Miała być częścią Parku Narodowego – jeziora wówczas nie było...

Nikogo nie trzeba było specjalnie przekonywać do tej idei. 3 maja 1919 roku około 16.30 tysiące mieszkańców miasta przez Bramę Warszawską (obecne rondo Śródka) udało się w stronę Malty. W pochodzie brały udział między innymi trzy orkiestry wojskowe, dowództwo Powstania Wielkopolskiego, arcybiskup Dalbor z duchowieństwem. Poznań opustoszał.

Czytaj też: W dawnym Poznaniu

W pobliżu szosy do Kobylegopola odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego. Po wielu uroczystych przemówieniach, wśród których nie zabrakło okrzyków typu „Wiwat Sejm, wiwat naród, wiwat wszystkie stany”, w miedzianej puszce złożono dokument erekcyjny i... gazety z 3 maja 1919 roku. Arcybiskup Dalbor młotem murarskim ozdobionym kwiatami trzy razy uderzył o kamień węgielny, a następnie go zamurował.

Następnego dnia w gazetach ukazały się ogłoszenia, w których informowano, że sypanie kopca będzie się odbywać codziennie od 14.00 do 18.00, a narzędzia będą ogólnie dostępne. Tak też się stało... tyle że narzędzi było wciąż mało.

Prace nad Maltą stały się okazją do rodzinnych majówek. Całymi rodzinami przez najbliższe miesiące wybierano się na drugi brzeg Warty, by sypać ów Kopiec Wolności. Najczęściej spotykano się przy Bramie Warszawskiej, by stąd koleją spacerową podążyć w okolice kopca.
Po pracy były potańcówki, wspólne ogniska i posiłki. W następnych latach zapał do budowy osłabł. Ostatecznie prace zamknięto w 1923 roku. Kopiec osiągnął 94 metry wysokości i górował nad Doliną Cybiny.

Zobacz Poznań z Kopca Wolności - zdjęcia

Likwidacja pierwszego Kopca nastąpiła po 1942 roku. Początkowo zamierzano urządzić na nim cmentarz dla volksdeutschów, ale ostatecznie do prac rozbiórkowych zaprzęgnięto Żydów. To oni rozwozili ziemię. Wkrótce po kopcu nie pozostało śladu.

Dziś kopiec, usypany już nie w czynie społecznym, funkcjonuje w powiązaniu z torem narciarskim. Jest przesunięty o kilkadziesiąt metrów w porównaniu z pierwowzorem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto