Czterej sprawcy, podając się za policjantów, napadli z przedmiotami przypominającymi broń na dwóch obywateli Węgier. Obcokrajowców wywieźli następnie do lasu, gdzie skradli im 30.000 euro i uciekli. Policjanci z Chorzowa i z KWP w Katowicach zatrzymali poszukiwanych w pościgu na autostradzie w okolicach Bolesławca.
46-letni mieszkaniec Mysłowic podstępem zwabił dwóch obywateli Węgier do jednego z mieszkań przy ulicy Katowickiej w Chorzowie, gdzie mieli przeprowadzić transakcję kupna samochodu dostawczego. Po chwili w mieszkaniu zjawili się wspólnicy mysłowiczanina, którzy podając się za policjantów wydziału kryminalnego, założyli Węgrom na twarz kominiarki i wywieźli i ich do lasu w Rudzie Śląskiej. Napastnicy zrabowali im 30.000 euro i pozostawili ich w lesie.
Kryminalni z chorzowskiej komendy wraz z policjantami z KWP w Katowicach rozpoczęli poszukiwania sprawców. Już po 24 godzinach zatrzymali całą czwórkę w pościgu, na autostradzie w okolicach Bolesławca.
Stróże prawa odzyskali także część skradzionych pieniędzy. Przy ich zatrzymaniu uczestniczyli również policjanci z KWP we Wrocławiu. Wspólnikami mysłowiczanina okazali się mieszkańcy Chorzowa i Siemianowic Śląskich, w wieku od 24 do 35 lat.
Zatrzymany 46-latek odpowie dodatkowo za posiadanie prawie 100 działek amfetaminy. Całej czwórce za rozbój z niebezpiecznym narzędziem, pozbawienie wolności i kradzież dokumentów grozi nawet 12 lat więzienia. Na wniosek śledczych i prokuratora chorzowski sąd tymczasowo aresztował sprawców.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?