DZIEŃ WOLSZTYŃSKI - Kasia nas potrzebuje

Znaleźli ją w Bydgoszczy. Kasia musiała zacząć wszystkiego uczyć się na nowo. Do pełnej samodzielności jeszcze długa droga, ale już teraz sama porusza się na wózku i zaczyna mówić.

To wszystko dzięki rehabilitacji, której rodzice dziewczyny szukają w ośrodkach w całej Polsce. Zabiegi są tylko częściowo refundowane przez NFZ. Stąd Teresa i Marek Waligórscy proszą o wsparcie dla córki przede wszystkim przez przekazywanie 1 proc. podatku. Starają się, by Kasia usamodzielniła się zanim ich zabraknie. To bowiem ich jedyne dziecko.

– Kasia miała arytmię serca – mówi mama Teresa Waligórska. – Z tego powodu musiała unikać zbyt dużego wysiłku. Byłą zwolniona z zajęć wychowania fizycznego. Do zatrzymania akcji serca doszło nagle 20 marca 2005 roku. Siedzieliśmy przy stole, gdy Kasia nagle straciła przytomność. Natychmiast wezwaliśmy pogotowie. Okazało się, że serce córki na chwilę przestało bić i zapadła w śpiączkę mózgową. Nie było wiadomo czy w ogóle z niej się wybudzi. Lekarze dawali jej bardzo małe szanse, a gdy już się wybudziła radzili, by najlepiej umieścić córkę w hospicjum. Od kogoś dowiedzieliśmy się o prof. Talarze ze szpitala klinicznego przy uniwersytecie w Bydgoszczy, który zajmuje się takimi ciężkimi przypadkami. Profesor powiedział, byśmy przesłali mu nagrania Kasi. Gdy je obejrzał powiedział, że mamy przyjechać z córką. Na kardiochirurgii wszczepiono córce kardio-werter, urządzenie, którego zadaniem jest przewrócenie rytmu serca na wypadek jego zatrzymania. Gdyby córka miała je wcześniej być może nie doszło by zapadnięcia w śpiączkę.

– Stan Kasi poprawia się, ale powoli – mówi pani Teresa. - Wszystko dzięki codziennej rehabilitacji. Niestety z NFZ pokrywanych jest tylko część ćwiczeń. Stąd dzwonię po ośrodkach w całej Polsce, pytając czy nie przyjęliby Kasi na rehabilitację. Staramy się, by nie było zbyt dużych przerw w ćwiczeniach. Jeżeli nie ma możliwości przeprowadzenia bezpłatnych ćwiczeń, a mamy pieniądze na koncie wówczas płacimy. Konto prowadzone jest przez Fundację Dzieciom „Zdążyć z z pomocą”. Pieniądze za usługę przelewane są dopiero po przedstawieniu rachunku. Wiemy, ze osób potrzebujących jest wiele, stąd prosimy choć o 1 proc. z podatku, który i tak trzeba przekazać, a w tym przypadku dokonując odpowiedniej adnotacji w rocznym zeznaniu podatkowym można określić, że to dla Kasi. Sami niewiele jesteśmy w stanie zaoszczędzić. Pracuje tylko mąż, a ja cały swój czas poświęcam Kasi.

Kasia ukończyła wolsztyńskie liceum im. Marii Curie -Skłodowskiej. Do wypadku doszło tuż przed maturą. Miała bardzo ambitne plany. Zamierzała zdawać na informatykę do Poznania. Przekazując chociaż niewielkie sumy możemy sprawić, że Kasia choć częściowo będzie mogła zrealizować swoje marzenia.

Jak pomóc Kasi?

Chcąc przekazać pieniądze na rehabilitację Kasi należy wpisać w zeznaniu rocznym PIT w rubryce nazwa OPP: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z z pomocą”, nr KRS: 0000 037 904, w rubryce inne informacje: Na leczenie i rehabilitację Teresy Kasi Wróblewskiej. Pieniądze można przelewać też na konto Fundacji: Bank Pekao S.A. I/Warszawa 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem Na leczenie i rehabilitację Teresy Kasi Wróblewskiej