Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziecko w samochodzie, rodzice w restauracji w Czarnkowie

Agnieszka Kledzik
Dziecko w samochodzie
Dziecko w samochodzie
Dziecko w samochodzie zauważyli mieszkańcy Czarnkowa. Natychmiast wezwali policję. Dziewczynka trafiła do szpitala. Kiedy dwulatka była w rozgrzanym aucie, jej rodzice jedli obiad w restauracji.

2-letnią dziewczynkę zamkniętą w nagrzanym samochodzie uratowali policjanci z Czarnkowa. W czwartek około godz. 18. policja otrzymała powiadomienie, że na parkingu przy ul. Strumykowej w Czarnkowie w zaparkowanym aucie jest dziecko.

Funkcjonariusze natychmiast przyjechali na miejsce i potwierdzili, że w zamkniętym samochodzie jest 2-letnia dziewczynka. Siedziała zapięta w foteliku. Dziecko nie reagowało na pukania w szybę. Policjanci powiadomi pogotowie.

Jeden z funkcjonariuszy zauważył, że szyba w samochodzie jest niedomknięta i próbował ją ściągnąć na dół. Udało mu się, dzięki temu otworzył samochód.

- Dziecko było nieprzytomne, miało ślady krwi wokół ust i nosa, dopiero przy wypinaniu z pasów dziewczyna zaczęła płakać - relacjonuje sierż. sztab. Karolina Górzna - Kustra z biura prasowego czarnkowskiej policji. - Funkcjonariusze mówili, że na zewnątrz wczoraj było około 30 stopni, a po otwarciu samochodu, odczuli jeszcze większy żar buchający ze środka.

>>> Kliknij też: Piła: matka zostawiła dwuletnie dziecko bez opieki

Wówczas na miejscu pojawili się rodzice. Tłumaczyli, że poszli na obiad do pobliskiego baru wraz z dwójką starszych dzieci. Półprzytomną 2-latkę karetka zabrała do szpitala. Dziecko wciąż jest pod opieką lekarzy.

Policja pod nadzorem prokuratury sprawdza czy nie doszło do bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia dziecka. Za taką bezmyślność grozi do 5 lat więzienia. Zabezpieczono już monitoring z parkingu, by sprawdzić jak długo dziewczynka była w nagrzanym samochodzie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto