Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drapieżnik Warty 2014. Ryby złowione i wrzucone do wody!

Irena Kuczyńska
Drapieżnik Warty 2014
Drapieżnik Warty 2014 Krzysztof Gembalski
Drapieżnik Warty 2014 czyli Pleszewski Klub Spinningowy po raz dziewiąty zorganizował Ogólnopolskie Zawody Spinningowe

DRAPIEŻNIK WARTY 2014
W Lądzie na Warcie spotkali się wędkarze z całej Polski. Pleszewski Klub Spinningowy PPL-SPIN już po raz drugi zorganizował zawody w formule "ZŁÓW I WYPUŚĆ". Na starcie stanęli zarówno stali bywalcy z Kalisz, Poznania, Lądku, jak również zawodnicy z tak odległych miejscowości jak Szczecin, Warszawa, Brodnica, Pabianice, Częstochowa, Głogów, czy Góra. Na starcie zawodów stanęło 46 seniorów i trzech juniorów.

Funkcję sędziego głównego zawodów piastował Jarosław Kuczkowski, a w rolę sędziów sektorowych wcielili się członkowie klubu, którzy w bieżącym roku nie startowali w zawodach oraz kilku sympatyków naszego klubu.
Otwarcia zawodów dokonał prezes pleszewskiego Klubu Krzysztof Gembalski, życząc wszystkim startującym udanych połowów.

Zanim zawodnicy ruszyli na sześciogodzinne łowy przedstawił sponsorów imprezy, a sędzia główny zapoznał zgromadzonych z regulaminem zawodów. Wędkarze w pogoni za upragnioną, wielką rybą szybko opuścili Marinę.
Upał, a w zasadzie żar z nieba skutecznie zamknął drapieżnikom pyszczki. Informacje napływające z sektorów nie nastrajały optymistycznie. Dziwić może fakt, że przy takiej żarówie bolenie nie dały się skusić na wędkarskie wabiki.

Zawodnicy zmęczeni upałem na długo przed końcem zawodów schodzili do mariny, by odpocząć i napić się czegoś zimnego. Zawodnicy czekając na oficjalne wyniki dyskutowali gdzie i na co dziś brało. Na sędziowskie przymiary trafiło w porównaniu z ubiegłym rokiem stosunkowo mało ryb. Udziałem spinningistów były 3 szczupaki i 37 okoni. To już drugi rok gdzie brak boleni i innych białych drapieżników, na sędziowskich przymiarach.

Ogłoszenie wyników rozpoczęto od wręczenia nagród za największe ryby w poszczególnych gatunkach. Nagrodami były woblery, rękodzieła ufundowanych przez zaprzyjaźnionych strugaczy.

Najdłuższego szczupaka (64 cm.) złowił Damian KASZUBA z Koła Lądek 44, za co został nagrodzony woblerami , które wystrugał Jakub GAŁĘŻEWSKI i Mateusz GRUCA..

Najdłuższy okoń (29,5 cm) złowiony został przez Leszka KASPRZYKA również z Koła Lądek 44, laureat otrzymał za to woblerki, które wykonał Piotr Grzeszczak, i Jakub Gałężewski.

Przygotowane były również nagrody w postaci woblerów dla łowców największego bolenia (autorstwa – Kamila Stasiaka) oraz jazia i klenia (autorstwa - Piotra Grzeszczaka), w związku z tym iż tych ryb nikomu nie udało sie przechytrzyć, nagrody te rozlosowano spośród uczestników zawodów.

W kategorii juniorów startowało trzech zawodników, lecz tylko jednemu z nich udało sie przechytrzyć okonia długiego na 21 cm. Łowcą ryby na pierwsze miejsce w kategorii junior był Kacper WRÓBEL. Został uhonorowany pucharem, dyplomem oraz wędk i koszulką i czapką od firmy JAXON. Pozostali juniorzy również otrzymali drobne upominki.

W kategorii seniorów bezkonkurencyjny był Damian KASZUBA z Koła Lądek 44 który zajął pierwsze miejsce z sumą punktów 2250 (złowił 2 szczupaki 64 i 51 cm ).

Drugie miejsce zajął Wojciech BUCZKOWSKI z Koła Kalisz Miasto – 1100 pkt. (złowił szczupaka 57 cm.)
Trzecie miejsce zajął Leszek KASPRZYK z z Koła Lądek 44 – 2920 pkt. (złowił 4 okonie).

Pierwsza trójka zawodów została uhonorowana pucharami, dyplomami oraz nagrodami, zaś zawodnicy od miejsca czwartego do szóstego zostali uhonorowani dyplomami oraz nagrodami w postaci sprzętu wędkarskiego, a także upominkami ufundowanymi przez sponsorów imprezy:
http://www.jaxon.pl//, , Koło PZW w Pleszewie www.spinmad.pl

Na zakończenie imprezy tradycyjnie już losowano nagrodę dla osoby która nic nie złowiła oraz NAGRODĘ NIESPODZIANKĘ.
Jak zawsze wiele emocji wzbudziła nagroda dla zawodnika, który nic nie złowił. Tym razem prezes miał przygotowaną specjalną czapkę niewidkę, aby ryby nie widziały zawodnika i specjalne okulary, aby w przyszłym roku zawodnik lepiej wypatrywał ryb.

Po raz pierwszy w historii zawodów prezes klubu ogłosił, co jest nagrodą niespodzianką, było to 10 tysięcy złotych. Informacja ta wzbudziła ogromne poruszenie wśród zawodników. Któż by nie chciał takiej nagrody. W rolę sierotki wcielił się zwycięzca kategorii juniorów. W losowaniu szczęście uśmiechnęło się do zawodnika klubu Spiner Barycz – Krzysztofa Kamińskiego. Jakież było wszystkich zdziwienie gdy okazało się że 10 tysięcy jest profesjonalnie zniszczone przez Wytwórnię Papierów Wartościowych. Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

pleszew.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto