Radziecki pomnik z Czarnkowa już nie istnieje. Czołg, który stał się
symbolem miasta, nie trafił jednak na złom.
Plac Wolności w Czarnkowie był wypełniony ludźmi. Wszyscy chcieli zobaczyć i uwiecznić moment zdejmowania czołgu z postumentu. - To jest historia, warto być jej świadkiem - mówili.
Do remontu
Punktualnie o godz. 9. rozpoczął się demontaż czołgu. Jego podnoszenie i ustawienie na przyczepie trwało ponad godzinę. Ważący kilkadziesiąt ton T-34 - taki sam jakim jeździli czterej pancernii Szarik - dzielnie zniósł transport. Jedynie ze starości odpadły gąsienice - wcześniej zaklejone betonem.
Czołg wyremontują pracownicy i uczniowie czarnkowskiego Centrum Edukacji Zawodowej. Prace będą nadzorować pracownicy Muzeum Wojska Polskiego z Warszawy.
Co stanie się z symbolem miasta? Franciszek Strugała, burmistrz Czarnkowa, obiecał, że maszyna pozostanie w mieście jako atrakcja turystyczna. Będzie prawdopodobnie witał kierowców przy wjeździe do miasta, obok planowanej obwodnicy.
Komendant postanowił
Pomnik stał ponad 60 lat - o jego postawieniu zdecydował radziecki komendant miasta w marcu 1945 roku. Czołg miał upamiętnić żołnierzy, których pochowano m.in. w tym miejscu. Kilka lat temu władze miasta zdecydowały o usunięciu czołgu, który przeszkadzał w uporządkowaniu Placu Wolności. Przejęciem zabytku zainteresowały się nawet muzea, a w jego obronie stanął specjalny komitet.
Burmistrz Franciszek Strugała dopiero w ubiegłym roku ogłosił początek porządków. Tłumaczył, że nie jest przeciwny radzieckiemu czołgowi, ale chce przenieść szczątki żołnierskie z centrum miasta na Cmentarz Komunalny. Ich ekshumacja skończyła się w ubiegłym tygodniu. Teraz przyszedł czas na pomnik.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?