Pan Michał Sójka jest kierowcą, pieszym i rowerzystą. Poznaniak zajął głos w sprawie akcji Rowerowy Patrol, której uczestnicy od poniedziałku do piątku jeżdżą ulicami śródmieścia zbierając uwagi na temat funkcjonalności szlaków rowerowych.
Więcej o akcji Rowerowy Patrol: TUTAJ
Potężne poznańskie lobby rowerowe prawie stale narzeka na pieszych, kierowców i brak ścieżek rowerowych lub stan istniejących (czasem chwali nowe trasy!). I wymusza na władzach miasta prokurowanie nowych tras, nieraz tak kuriozalnych, jak np. na ul. Nowowiejskiego, tuż za tyłami parkujących w strefie samochodów. Przy cofaniu nie ma szans na uniknięcie zderzenia z pędzącym rowerzystą. Rowerzyści poruszają się tam w obu kierunkach na jezdni jednokierunkowej Tymczasem nikt z nich nie mówi o wielu ciężkich grzechach rowerzystów przeciwko prawom ruchu drogowego i...zdrowemu rozsądkowi!
Nasz Czytelnik wylicza "główne grzechy" rowerzystów, które jego zdaniem nie tylko zagrażają życiu i zdrowiu użytkowników jednośladów, ale też bezpieczeństwu pieszych i kierowców:
- jazda po chodniku, węższym niż 1,5m
- szybka jazda po chodniku, z gwałtownym wyjeżdżaniem zza zakrętu, np. zza rogu domu
- zjeżdżanie z chodnika na pasy dla pieszych: powinni zejść z roweru i przeprowadzić go przez pasy (w ogóle rowerzyści raz chcą być traktowani jak piesi i mieć pierwszeństwo przed samochodami na pasach, nawet wówczas, gdy jadą, a nie idą przy rowerze, a za chwilę chcą być uprzywilejowani, jako użytkownicy jezdni na ścieżkach rowerowych-cudowna metamorfoza, wygodna dla nich, ale będąca formą terroru wobec innych użytkowników jezdni i chodników!)
- nie pokazywanie ręką zmiany kierunku jazdy: czy wynika to z braku wiedzy, że to nakaz prawa o ruchu drogowym czy z braku... umiejętności jazdy na rowerze?
- wjeżdżanie na czerwonym świetle na skrzyżowanie przed auta, oczekujące na przejazd i skręcanie w poprzeczną ulicę, by na pasach dla pieszych przedostać się na drugą stronę jezdni: ta sama, ww. opisana metamorfoza; raz korzystam z jezdni raz z chodnika, wszędzie jestem "świętą krową", a kodeks drogowy mam... pod siodełkiem!!!
- nieużywanie dzwonka lub jego nieposiadanie! Dopiero pisk hamulców lub często chamski okrzyk orientują pieszego, żeby spieprzał z chodnika!
- slalom rowerem pomiędzy stojącymi lub jadącymi samochodami, nieraz nawet na tak niebezpiecznej jezdni, jak ul. Niestachowska!
- pomimo istniejącej obok ścieżki rowerowej, jazda chodnikiem, jezdnią lub alejką parkową (vide Park Sołacki!)
- często wulgarne reakcje, na zwróconą uwagę, że na pasach trzeba zejść z roweru i prowadzić go, a nie przejeżdżać, i to nieraz bardzo szybko.
- Wszystkie te grzechy rowerzystów opisałem z autopsji, a myślę, że Czytelnicy mogliby jeszcze niejeden dorzucić z własnych doświadczeń i obserwacji - dodaje nasz Czytelnik. - Warto by też pomyśleć o emisji naklejki na samochody: " Uważaj, patrz w lusterka: rowery są wszędzie!". Bo nie motocykle są najgroźniejsze, gdyż je widać i przede wszystkim słychać, ale bezszelestne dla kierowcy samochodu rowery, nadjeżdżające znienacka np. wzdłuż linii oczekujących pod światłami samochodów.
ZABIERZCIE GŁOS w sprawie akcji Rowerowy Patrol! Czekamy na Wasze komentarze.
ZOBACZ: komiks satyryczny do tego tematu: Kliknij!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?