6 II 2009 - MILIN - Spór o zaległe opłaty

Spór między Zespołem Szkół Integracji Twórczej w Milinie, a władzami Konina trwa od września 2002r. W styczniu tego roku sąd okręgowy w Koninie wezwał zwaśnione strony do zawarcia ugody.

Sprawa dotyczy zaległych opłat za dowóz do Milina niepełnosprawnych dzieci z Konina, które są podopiecznymi placówki. Zaległości od września 2002 roku do listopada 2006 roku wraz z odsetkami sięgają już ponad 500 tys. zł. Z tego ok. 356 tys. zł. to koszty podstawowe jakie poniosła szkoła w Milinie. Resztę stanowią odsetki. Zdaniem władz Konina, nie ma podstaw prawnych do płacenia za dowóz dzieci do placówki znajdującej się na terenie ościennej gminy. Na zorganizowanym niedawno spotkaniu, w którym uczestniczyła dyrekcja szkoły i Tadeusz Tylak, zastępca prezydenta Konina, nie udało się wypracować kompromisu.

- Określiłem i przedstawiłem ramy, w których w zgodzie z prawem możemy się poruszać. W naszych negocjacjach zabrakło jednak przysłowiowej kropki nad „i” - mówi Tadeusz Tylak.
Władze miasta opierając się na ustawie o zamówieniach publicznych zaproponowały zapłacenie szkole 14 tys. euro. To w przeliczeniu na złotówki daje niewiele powyżej 60 tys. zł.
- Cały czas jesteśmy skłonni negocjować z miastem. Wyrażamy wolę zawarcia ugody. Nie możemy się jednak zgodzić na taka kwotę. Ponieśliśmy ogromne koszta w związku z dowozem dzieci do placówki. Możemy jedynie zrezygnować z odsetek – mówi Anna Deczyńska, dyrektor Zespołu Szkół Integracji Twórczej w Milinie.

W ciągu czterech spornych lat, do szkoły w Milinie dojeżdżało 46 uczniów z Konina. Dziś jest ich 19. Od 2007 roku na podstawie odpowiedniej umowy między szkołą a rodzicami, transport niepełnosprawnych dzieci z Konina finansują placówki oświatowe, pod które z racji zamieszkania podlega uczeń. Sprawa sądowa, na której zwaśnione strony będę miały jeszcze szansę dojść do porozumienia odbędzie się w czwartek 5 lutego.