Przy ul. Chopina na Zatorzu w Koninie rozpoczęła się budowa nowego warzywniaka. Dotąd mieszkańcy największego konińskiego osiedla kupowali warzywa, owoce, kwiaty oraz inne drobne towary w opłakanych warunkach. Każdy deszcz przemieniał plac targowy w błotniste rozlewisko.
Ale już na wiosnę się to zmieni. Tuż przy pasażu handlowym powstanie zadaszony i wybrukowany kostką plac o powierzchni użytkowej blisko 290 metrów kwadratowych, z trzema alejkami oraz toaletą przystosowaną dla niepełnosprawnych. Wiata będzie podobna do tych, jakie już od kilku lat znajdują się na targowisku przy ul. 11 Listopada – z łukowatym zadaszeniem i przezroczystymi prześwitami z płyt poliwęglanowych. Miasto wyda na budowę nowego bazarku 430 tys. złotych.
- Przewidziano tam 14 stanowisk handlowych – wylicza Kazimierz Fabiszak, kierownik działu technicznego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Koninie. - Czy to wystarczy? Przygotowując projekt, braliśmy pod uwagę liczbę osób, które handlują tam na stałe. W sezonie może być ich więcej. Dlatego między wiatą a ulicą znajdzie się również miejsce dla drobnych handlarzy, sprzedających z ręki, czy stolika.
Obok wiaty wybudowany zostanie niewielki parking na 14 miejsc, ale będą z niego korzystać głównie przywożący tu towar kupcy. Najwięcej klientów pojawia się na bazarku w sobotnie przedpołudnie. Wtedy ul. Chopina jest dosłownie zastawiona autami. Kierowcy wjeżdżają też na przylegające do warzywniaka tereny. Wkrótce będzie to niemożliwe. W miejscu obecnego bazarku na wiosnę rozpocznie się budowa nowej siedziby Sądu Rejonowego i kupcy muszą się z tego miejsca wynieść. Właśnie dlatego PGKiM tak spieszy się z budową wiaty. W przyszłości za przybytkiem Temidy, wzdłuż torów ma powstać uliczka i być może tam klienci warzywniaka będą mogli zostawiać samochody.
Kupcy z bazarku mają się przenieść „na nowe” na przełomie marca i kwietnia. Pogoda trochę pokrzyżowała plany budowlańców. Już teraz mają tydzień poślizgu. Wszyscy są jednak zadowoleni, bo komfort ich pracy poprawi się, a płacić będą tyle co wcześniej. Również klienci niecierpliwie czekają na nowy warzywniak.
- Lubię tu kupować, bo jest duży wybór i świeży towar, chociaż ceny wyższe niż w marketach. Ale bardzo przeszkadzało mi błoto. Zimą prawie tu nie przychodzę – mówi Halina Marczak. - Jak zbudują tę wiatę, zakupy będą o wiele przyjemniejsze.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
