WAŻNE SPRAWY > Czy rejonizacja jest ważniejsza od ratowania zdrowia i życia ludzi? Dlaczego strażacy z Biadek nie dojechali do wypadku w Warsztach w powiecie ostrowskim?
Kiedy dochodzi do wypadku drogowego na pograniczu dwóch powiatów, wtedy zaczyna się ogromny problem. Dlaczego? Bo obowiązuje rejonizacja. Służba, która ma najbliżej powinna dotrzeć szybciej na miejsce. Niestety, nie zawsze tak bywa. Przykładem tego jest wypadek, do którego doszło 18 maja w Mazurach (pow. ostrowski), kiedy volkswagen polo zderzył się czołowo z nissanem almerą około godz. 6.30 rano.
– O godz. 6.38 OSP Biadki otrzymało alarm. O godz. 6.39 do dyspozytora zgłosił się jeden z druhów z Biadek pytając o akcję. Dyspozytor zadysponował samochody ratownictwa technicznego i gaśniczy. Druh poinformował, że obsadę ma tylko na jeden. Miał wyjechać ratowniczym. Dyspozytor pytał czy na tym samochodzie jest woda, na co ochotnik stwierdził, że nie wie. Jak można nie wiedzieć jakim sprzętem się dysponuje? – mówi Mariusz Przybył, komendant powiatowy PSP. – W takich wypadkach jeśli to tylko możliwe wysyłamy dwa samochody w pełni przygotowane.
Do poszkodowanych w wypadku jechał zastęp JRG z Os-trowa Wlkp., JRG Krotoszyn i OSP Daniszyn. Akcją koordynował mł. bryg. Tomasz Niciejew-ski z Krotoszyna, który akurat znalazł się na miejscu. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że Ostrów nie mógł wysłać karetki, a krotoszyńska dyspozytorka najpierw nie chciała, twierdząc, że to nie jest rejon naszego powiatu. W końcu wysłała. Nieoficjalnie mówi się, że za to zawieszono ją w czynnościach.
Więcej w papierowym numerze IR (2 czerwca 2009)
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
