19 X 2007 - ENEA PRZEJMIE KOPALNIE? - Łączenie w pośpiechu

Kopalnie „Konin” i „Adamów” mają zostać połączone z Eneą. Nie wiadomo natomiast co PAK-iem, w którym udziałowcem jest Elektrim.

Kopanie węgla brunatnego „Konin” i „Adamów” są spółkami Skarbu Państwa, wydobywany węgiel dostarczają wyłącznie do Zespołu Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin. Adam Hofman z PiS, powiedział że zapadła już decyzja Ministra Skarbu o połączeniu kopalni z firmą dystrybucyjną Enea. – Spółki znajdą się w grupie energetycznej Centrum. Jest to konsolidacja pionowa, która pozwoli na stworzenie silnych grup. Mam nadzieję, że rząd podejmie w tej sprawie decyzje w tym tygodniu – powiedział Adam Hofman.

Na rządowym pomyśle suchej nitki nie zostawia opozycja. Zdaniem Elżbiety Streker – Dembińskiej z LiD, jest to nietrafiony pomysł. - Jest to strzał w kolano i mam nadzieję, że przed wyborami nie zdążą go zrealizować. W całej Europie odchodzi się od łączenia spółek produkujących energię z dystrybucyjnymi. W programie dla energetyki do 2030 przygotowanym przez Ministerstwo Gospodarki w ogóle nie wspomina się o energetyce opartej o węgiel brunatny – stwierdziła Elżbieta Streker – Dembińska.

Z kolei poseł Tomasz Nowak zwrócił uwagę, że najważniejszym problemem jest pozyskanie inwestora branżowego w kopalni i elektrowni. – Problemem jest Elektrim i za odejście z PAK-u trzeba będzie zapłacić. Potrzebne są pieniądze na nowe odkrywki, na modernizację Pątnowa I. Nie wiemy, czy Enea jest w stanie zapewnić kapitał – powiedział Tomasz Nowak.
Konińska kopalnia potrzebuje na budowę nowej odkrywki Tomisławice 200 mln zł. W planach jest także budowa odkrywki Piaski. W sumie potrzeba około 500 mln zł. Powstanie tych dwóch odkrywek jest konieczne aby po roku 2011 zapewnić do elektrowni dostawy węgla na obecnym poziomie czyli ok. 10,5 mln ton rocznie. Do 2011 roku bowiem wyczerpie się węgiel na dotychczas eksploatowanej odkrywce „Lubstów”.

Dyrekcje kopalni oficjalnie nie wiedzą o żadnych planach łączenia z Eneą. Według Macieja Musiała , prezesa KWB „Konin”, kopalnia z trudem udźwignie finansowanie budowy Tomisławic. Natomiast fundusze na rozwój powinien zapewnić nowy inwestor. Prezes uważa, ze konsolidacja powinna nastąpić z elektrownią. - Jesteśmy związani z PAK na śmierć i życie, bo rynek węgla brunatnego nie istnieje, nie opłaca się go wozić. Teraz każdy ciągnie w swoją stronę, po integracji nie byłoby walki - mówi Maciej Musiał.

Z kolei Krzysztof Sobczak, prezes KWB „Adamów”, uważa że jeśli doprowadzi to do połączenia z PAK-iem, to jest to dobry krok. – Jeśli w grupie znajdzie się też PAK, to powstanie konsorcjum wytwarzające 20 procent krajowej energii. Dlatego będzie to dobre rozwiązanie – powiedział Krzysztof Sobczak.
Problem jednak w tym, że władzę operacyjną w PAK-u sprawuje Elektrim, który ma około 40 procent akcji elektrowni. Elektrim za opuszczenie PAK-u chce 2 mld zł. Włączenie kopalń do Enei ma być kartą przetargową w rozmowach na temat zakupu akcji należących do Elektrimu. - Pan Solorz przeciąga sprawę, licząc że po wyborach do władzy dojdzie miękka Platforma Obywatelska, z którą uda mu się porozumieć. – powiedział Witold Czarnecki, z PiS.

Do niedawna Ministerstwo Skarbu forsowało na inwestora w PAK-u KGHM Polska Miedź. Czy propozycja z zakupem kopalni przez Eneę oznacza koniec tych planów. Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu milczą w tej sprawie. Z kolei Radosław Poraj – Różecki, rzecznik KGHM,, mówi że zarząd spółki wciąż pracuje nad oferta w sprawie PAK. _ Słyszymy że są inne koncepcje, ale my cały czas przygotowujemy ofertę. O szczegółach nie będę mówił bo to jest tajemnica handlowa – stwierdził Radosław Poraj – Różecki.

Ostrożni wobec planów rządowych wobec kopalni są związkowcy. Podkreślają, że nie dokonano wyceny KWB „Konin”. - Chcemy tez rozmawiać o pakiecie socjalnym. Sprawa dotyczy bowiem 4 tys. pracowników kopalni – powiedział Tadeusz Czajkowski, prezes Związku Zawodowego Górników w KWB „Konin”.
Związki działające w KWB „Konin” wystosowały wspólny apel do Ministra Skarbu Wojciecha Jasińskiego. Związkowcy chcą wyjaśnień w tej sprawie. _ Jakkolwiek nie jesteśmy przeciw zmianom właścicielskim i konsolidacji, to nie możemy się zgodzić na taki sposób i formę tego procesu, w tajemnicy przed załogami górniczymi. Domagamy się szybkiego wyjaśnienia tej sytuacji – apelują konińscy górnicy.