Założył w Wągrowcu oddział banku PKO, którego dyrektorem jest od 28 lat. Czynny miłośnik różnych sportów, wychował trójkę dzieci. Zawsze uśmiechnięty, choć życie nie zawsze było dla niego łaskawe
Mieszkaliśmy przy Kościuszki, a więc blisko jeziora. Już jako mały chłopiec wraz z kolegami latem całe dnie spędzałem na plaży, gdzie z kolegami zbieraliśmy papierki, śmieci tylko po to, by zapracować sobie na kajak i móc na nich popływać. To był taki mój pierwszy przejaw zainteresowania sportem. Potem był żużel, na który zabierał mnie tata na nasz stadion. Chodziliśmy też razem na mecze piłki nożnej - wspomina Włodzimierz Szafryna. Szkołą podstawową, do której chodził była "czwórka". Tam jeden z nauczycieli - Witold Czarnolewski jako pierwszy zaszczepił w panu Włodzimierzu zamiłowanie do piłki ręcznej.
Więcej czytaj w "Tygodniku Wągrowieckim"
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?